– W szkole uczono mnie, że podczas II wojny światowej straciliśmy 4-5 milionów obywateli, nikt jednak nie mówił, że 90 proc. z nich to byli Żydzi. Teraz odkrywamy historię dzięki nowym książkom i filmom, dowiadujemy się, że Polacy byli nie tylko bohaterami. Niektórzy pomagali nazistom – powiedział w wywiadzie dla Jerusalem Post prezydent Jaśkowiak.
Warto wiedzieć, do jakiej to szkoły chodził obecny prezydent Poznania, w której to uczono go, iż w czasie II wojny światowej „straciliśmy 4-5 milionów obywateli”. Ciekawe też, gdzie „uzupełnił” on tę swoją wiedzę, jako że spostrzeżenie, iż 90% ofiar stanowili Żydzi, musi budzić zdumienie nawet u osób, które do szkoły miały mocno pod górkę. Czy to możliwe, żeby prezydent Poznania był aż takim ignorantem?
Co prawda później, w rozmowie z Głosem Wielkopolskim, próbował się ratować, tłumacząc, iż jego słowa zostały źle zrozumiane i że chodziło mu o to, iż „90 procent ofiar obozów zagłady to Żydzi, a nie ofiar wojny”, ale nawet po tych wyjaśnieniach, które brzmią tak mało wiarygodnie, iż zdołają przekonać chyba wyłącznie tych, którzy bardzo chcą w nie wierzyć, trudno byłoby uznać go za osobę kompetentną.
Jacek Jaśkowiak przebywa w Izraelu na międzynarodowej konferencji samorządowców. W rozmowie z izraelską gazetą atakował polski rząd i krytykował nowelizację ustawy o IPN, o której powiedział, że jest „trudna do zaakceptowania”.
/gloswielkopolski.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!