Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart odebrała w czwartek Nagrodę Wrocławia. Gdy prezydent miasta Jacek Sutryk szedł na uroczystości, na jego drodze stanęła grupa przeciwników uhonorowania lewicowej aktywistki. „Hańba!” – krzyczeli i machali przygotowanymi specjalnie na to wydarzenie transparentami. Porządku pilnowała policja.
– Decyzja większości rady miejskiej to kuriozum. Do tej pory była to prestiżowa i bardzo szanowana nagroda. Teraz otrzyma ją jednak banda zadymiarzy, którzy dzielą, a nie łączą. Ci ludzie krzewią nienawiść i skrajną lewacką ideologię. Nasz klub oczywiście był przeciw temu pomysłowi – mówił w rozmowie z TVP Info Jacek Świat, poseł i lokalny polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– Po pierwsze Marta Lempart wywodzi się z Wrocławia. Jest tu uznaną aktywistką i jedną z najbardziej znanych wrocławianek. Przyznanie Strajkowi Kobiet tej nagrody jest więc uzasadnione – odpowiadał z kolei przewodniczący Zielonych we Wrocławiu Robert Suligowski.
Teraz internet obiegły zdjęcia i nagrania wykonane między innymi przed ratuszem, gdzie grupa osób protestowała przeciwko wyróżnieniu zwolenniczek aborcji.
Na zmierzającego do wrocławskiego ratusza prezydenta @SutrykJacek czekała grupa narodowców i kibiców, niezadowolonych z decyzji władz miasta o przyznaniu @strajkkobiet Nagrody Wrocławia. pic.twitter.com/jXRIzBBQTJ
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) June 24, 2021
Obecny na miejscu wrocławski poseł Konfederacji Krzysztof Tuduj zapowiedział, że w imieniu swojej partii i kilku organizacji, których przedstawiciele pojawili się przed ratuszem, podejmie kroki prawne by odebrać Marcie Lempart tę nagrodę.
– Ta pani ma zły wpływ na życie Wrocławia – mówił dzień wcześniej w rozmowie z portalem tvp.info. Oceniał, że Lempart „patronowała chuligańskim wybrykom”, na których dochodziło do profanowania pomników i zakłócania nabożeństw.
Przypomnijmy, że przeciwko przyznaniu wyróżnienia Strajkowi Kobiet byli nie tylko radni opozycyjnego PiS-u, ale nawet sześciu radnych z Forum Jacka Sutryka – klubu, którego inni członkowie zgłosili tę nominację. W mocnych słowach wypowiadał się też Kazimierz Kimso, szef dolnośląskich struktur NSZZ „Solidarność”. Zagroził oddaniem nagrody, którą Solidarność dostała rok wcześniej, jeśli radni nie wycofają się ze swojej decyzji.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!