Duńska poczta państwowa Postnord wstrzymała dostarczanie listów i przesyłek do Vollsmose, dzielnicy Odense, trzeciego co do wielkości miasta w Danii. Zdecydowana większość mieszkańców tej dzielnicy to imigranci muzułmańscy oraz potomkowie imigrantów.
Agencja prasowa Ritzau donosi przy okazji, że stało się tak z powodu pogróżek pod adresem dwóch pracujących w tej dzielnicy listonoszy, a nadto po włamaniu do jednego z pocztowych vanów.
– Uznaliśmy, że priorytetem powinno być dla nas bezpieczeństwo naszych pracowników, które jest ważniejsze niż duży dyskomfort dla wielu naszych klientów – zakomunikował agencji prasowej Michael Frolich, dyrektor ds. dystrybucji Postnord.
Duński minister sprawiedliwości Soren Pape Poulsen napisał na Twitterze, że sytuacja w imigranckiej dzielnicy jest groteskowa, dodając, że.musi ona zostać rozwiązana.
Natomiast rzecznik opozycyjnej Socjaldemokracji Danii Christian Rabjerg Madsen oświadczył, że rozumie decyzję kierownictwa Postnord, stwierdzając zarazem, że jest absolutnie nie do zaakceptowania, by w Danii funkcjonowało społeczeństwo równoległe, które uniemożliwia wykonywanie obowiązków pracownikom poczty.
Rzecznik lokalnej policji Lars Braemhoj zapowiedział, że sprawa zostanie potraktowana bardzo poważnie.
– To wszystko bierzemy na bardzo poważnie, bo sprawa taka jest. Obowiązkiem policji jest zapewnienie bezpieczeństwa. Z tego powodu skontaktowaliśmy się niezwłocznie z firmą Postnord. Wcześniej nie otrzymaliśmy żadnych skarg ze strony poczty dotyczących nękania lub gróźb – powiedział.
Pojawiły się już propozycje, w jaki sprzęt powinno państwo duńskie wyposażyć pracowników poczty:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!