Proces Polaka Jakuba Fabiana S., oskarżonego w Indonezji o związki z papuaskimi separatystami, został przesunięty na styczeń – poinformowały indonezyjskie władze w poniedziałek; tego dnia miała odbyć się pierwsza rozprawa. Powodem przesunięcia procesu jest brak tłumacza.
Datę rozpoczęcia procesu przesunięto na 8 stycznia. „Została przesunięta, ponieważ nie mamy tłumacza” indonezyjsko-francuskiego, oświadczył rzecznik lokalnej prokuratury. Wyjaśnił, że chodzi o „problemy logistyczne”.
Jakub Fabian S., który na co dzień mieszkał w Szwajcarii, został zatrzymany w sierpniu w miejscowości Wamena w indonezyjskiej prowincji Papua razem z czterema Papuasami, którzy mieli mieć przy sobie broń i byli powiązani z separatystami walczącymi o niepodległość Papui.
Zdaniem prokuratorów Polak pomagał Papuasom i miał im obiecywać dostarczenie broni; oskarżony jest o udział w spisku będącym zagrożeniem dla państwa, za co grozi mu 20 lat więzienia.
Oskarżenia te Polak zdecydowanie odrzuca. Twierdzi, że jest podróżnikiem i nie zna ludzi, o związki z którymi oskarża go policja. Sprawa S. wywołuje wiele kontrowersji i nawet policja przyznaje, że jest mało prawdopodobne, by mógł on rzeczywiście dostarczać broń separatystom.
Władze Indonezji ograniczają zagranicznym dziennikarzom dostęp do dwóch najbardziej wysuniętych na wschód prowincji Papua i Papua Zachodnia, gdzie od dekad rozwijają się tendencje niepodległościowe.
W sierpniu pewnej Australijce, która w czasie podróży po Indonezji planowała wybrać się na festiwal w Papui, po przylocie na Bali zakazano wjazdu do kraju i deportowano ją, ponieważ indonezyjska armia zarejestrowała ją jako „tajną dziennikarkę”. 10 lat wcześniej kobieta pracowała dla anglojęzycznych gazet w Dżakarcie i przygotowywała podcasty dla australijskiego nadawcy państwowego.
Według organizacji Amnesty International indonezyjscy policjanci i żołnierze są odpowiedzialni za co najmniej 95 bezprawnych zabójstw w Papui od 2010 r.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!