Redaktor Mediów Narodowych Marcin Skalski w swoim felietonie przypomniał dogmaty, których wcześniej trzymali się korwiniści – zanim na własnej skórze odczuli bezlitosne praktyki monopolistyczne. Publicysta skupił się też na niedawnym wpisie Winnickieg.
Tymczasem, Robert Winnicki nie skorzystał z podarowanej przez Facebooka okazji, by liberalizm dotkliwie ugodzić, zgodnie zresztą z własnymi poglądami sprzed kilku lat. Z przykrością trzeba też przyznać, że na użytek własnej gry poseł zastosował innego rodzaju fikołek retoryczny. Winnicki skierował bowiem zarzuty, których adresatem powinni być przede wszystkim jego korwinistyczni koalicjanci, do… krytyków Konfederacji. To właśnie ci, według Winnickiego, mylili wolny rynek z anarchią, podczas gdy krytyka Konfederacji dotyczyła właśnie tego, że gros jej polityków… mylił wolny rynek z anarchią.
– czytamy w felietonie.
Robert Winnicki chciał więc zjeść ciastko i mieć ciastko – przypominając narodowej części elektoratu, że z przekonań nie jest liberałem, ale też nie wskazując samych liberałów jako sprawców konkretnej szkody.
– ocenia Skalski.
Tymczasem, jak już dowiedliśmy wcześniej na łamach Mediów Narodowych, aprobatę dla monopolistycznych praktyk dla Facebooka, jako wynikających z filozofii wolnego rynku, głosili sami korwiniści. Dopiero po otrzymaniu bana musieli się oni głęboko zastanowić, jakimi retorycznymi sztuczkami obronić wolnorynkowego bożka, na czele z płaczliwym zapewnianiem, iż Facebook nie przestrzegał przecież własnego regulaminu. To, że z regulaminu tego wynikało akurat, iż administracja serwisu może zbanować kogokolwiek na podstawie własnego widzimisię, wolnorynkowcom już umknęło. Trudno się jednak dziwić, tak przecież dla nich wygodniej.
– ocenił Skalski.
Tekst Skalskiego nie uszedł uwadze profesora Wielomskiego, od dawna zwracającego uwagę na zupełną marginalizację narodowców w Konfederacji.
Trudno zaprzeczyć: w Konfederacji Ruch Narodowy został całkowicie przygnieciony intelektualnie i medialnie przez korwinistów. Niestety, kierownictwo RN zupełnie nie zauważyło tego momentu, gdy RN stał się dodatkiem do wolnościowców, powtarzając ich wszystkie liberalne teorie ekonomiczne, i nie formułując własnych. Prawdę mówiąc w ostateczności Panowie mogli wziąć moje “frytki”, czyli “Sojusz ekstremów w epoce globalizacji” i ogłosić, że oto jest Biblia narodowej ekonomii, gdzie zostały wyliczone i wypałowane wszystkie błędne teorie korowinistów. Niestety, zapewne książki nawet nie przeczytali.
– napisał naukowiec na Facebooku.
Ciężko się nie zgodzić…
Autor: Dariusz Kloch
Źródło: medianarodowe.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!