Socjolog prof. Ewa Budzyńska, która stała się obiektem nagonki, ponieważ podczas zajęć ze studentami przytoczyła klasyczną definicję rodziny oraz nazwała dziecko w fazie prenatalnej dzieckiem, w geście protestu odchodzi z uczelni, Uniwersytetu Śląskiego.
– Zdecydowałam się na ten gest jako protest, dlatego że nie może powrócić forma cenzurowania, w jakiejkolwiek sytuacji cenzurowania zajęć, ograniczenia wolności, uprawiania badań czy interpretacji badań – jestem socjologiem, więc także tematów, jakichś wydarzeń, procesów, które się toczą i w Polsce, ale także i na zachodzie nie można pominąć. Ja mam prawo do krytycznego omawiania, do krytyki, tymczasem tu interpretuję tę sytuację jako formę nacisku, jako formę cenzurowania — tłumaczyła w rozmowie z Polsat News prof. Ewa Budzyńska.
– Zawsze podczas wykładów wychodziłam od klasycznej definicji rodziny małżeńskiej, a więc złożonej z męża, żony, ojca, matki, dzieci, krewnych, powinowatych i okazało się, że w 2018 roku […] moi studenci się tą definicją poczuli bardzo dotknięci — wyjaśniała prof. Budzyńska w rozmowie z Polsat News.
– Dochodzimy do jakiejś absurdalnej sytuacji, kiedy uprawiając naukę, gdzie trzeba wyjść od jakiejś podstawowej definicji grupy społecznej […] nagle okazuje się, że ta obiektywna definicja jest odbierana w sposób negatywny, jest tu odbierana jako stygmatyzowanie i tutaj otwiera się ogromne pole do ograniczania wypowiedzi, wolności akademickich — dodała.
– 28 lat uprawiam socjologię i socjologię rodziny, oprócz tego jestem z wykształcenia psychologiem z doświadczeniem poradnianym — wyjaśniła, podkreślając, iż jeżeli podaje jakiekolwiek treści, to mają one zakorzenienie w badaniach naukowych.
Odnosząc się do zarzutów studentów, że nazwała dziecko w łonie matki dzieckiem, powiedziała:
– Czuję się tak, jakby narzucano mi określone nazewnictwo. Jako psycholog poznałam bardzo dobrze etapy rozwoju człowieka i ten termin „dziecko” można różnorako rozumieć. Dzieckiem jesteśmy przecież wtedy, kiedy znajdujemy się w łonie matki, wtedy, kiedy się już narodziliśmy i dziećmi jesteśmy już jako osoby dorosłe, a nawet stare. Ja jestem też dzieckiem swoich rodziców. To pojęcie, które mówi nam o naszych związkach z rodzicami, związkach biologicznych, emocjonalnych, społecznych.
Więcej:
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/482788-prof-ewa-budzynska-w-gescie-protestu-odchodzi-z-uczelni
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!