Jak informuje portal nczas.com prof. Norman Davies udzielił wypowiedzi „Dziennikowi Gazecie Prawnej”, w której wspomniał spotkanie w ambasadzie Izraela w Londynie z 1974 r. Był wówczas jednym z młodych historyków, których uczono jak pisać o Holokauście.
– Mówił głównie Yehuda Bauer, izraelski historyk. To miały być warsztaty nauczania o Holokauście. Początek wielkiej akcji, wielkiej kampanii promowania wiedzy o Holokauście na świecie. Profesor Bauer jasno przedstawił schemat historyczny. Opierał się on na tym, że w czasie wojny, w Polsce, bo to wszystko odbyło się przecież w Polsce, byli wykonawcy, były ofiary i byli ci, którzy na to wszystko biernie patrzyli – wyjawił prof. Davies.
W czasie spotkania Żydzi naciskali na historyków, żeby w swojej narracji nie używali słowa „Niemcy”.
– Nie, nie Niemcy: naziści, hitlerowcy. Rzadko się mówi o Niemcach kolektywnie, stereotypowo, jak o Polakach. W tym schemacie nie występowało słowo „Niemcy”. Byli hitlerowcy i kolaboranci, ofiary, ale wyłącznie Żydzi, i ci bierni, czyli Polacy – opowiada profesor.
– Z całego spotkania miało wyniknąć, że Polska była historycznym ośrodkiem antysemityzmu – powiedział.
Davies wspomina, iż w trakcie spotkania zaprotestował przeciwko takiemu sposobowi traktowania kwestii Holokaustu.
– Przeszkadzałem, bo z całego spotkania miało wyniknąć, że Polska była historycznym ośrodkiem antysemityzmu, w związku z czym zasadne jest określanie Polaków mianem antysemitów – mówił dalej profesor.
Jak zareagowali uczestnicy spotkania? Bardzo jasno, co też nie powinno nikogo dziwić.
– Zakrzyczano mnie. Usłyszałem: „Siadaj!” i „polonofil” – wspomina Davies.
Ciekawe co na to liczni zwolennicy dialogu polsko-izraelskiego.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!