– Na Żoliborzu znałem pięciu Żydów ukrywających się, a w moim mieszkaniu przez dwa lata spała jedna żydówka z Łodzi – powiedział w rozmowie z Radiem Wnet profesor Witold Kieżun.
– Jeżeli chodzi o nas, o Polaków, to był olbrzymi ruch ratunku Żydów. Z drugiej strony oczywiście byli pojedynczy Polacy, donosiciele, część funkcjonariuszy policji granatowej. Oczywiście za stwierdzenie „Polski obóz koncentracyjny” musi być kara więzienia. To jest największe kłamstwo. W obozach zginęło kilkunastu moich najbliższych przyjaciół, kolegów, mój cioteczny brat, dyrektor mojego gimnazjum i tak dalej – kontynuował prof. Kiezuń.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!