Wiadomości

Prokuratura Okręgowa przejęła śledztwo w sprawie skutków awarii w gdańskiej przepompowni ścieków

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Gdańska Prokuratura Okręgowa przejęła od jednostki rejonowej śledztwo dotyczące skutków awarii w gdańskiej Przepompowni Ścieków Ołowianka. Postępowanie prowadzone jest pod kątem zanieczyszczenia wód mogącego zagrażać środowisku oraz życiu lub zdrowiu człowieka.

We wtorek uległy zalaniu i przestały działać silniki w Przepompowni Ścieków Ołowianka odprowadzającej nieczystości z dużej części Gdańska. Ścieki skierowano do Motławy i Zatoki Gdańskiej.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła w czwartek Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście. Jak poinformowała dzisiaj rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, gdańska prokurator okręgowa podjęła tego dnia decyzję o przejęciu przez PO sprawy do dalszego prowadzenia.

„Sprawa ma szczególny wydźwięk społeczny, dotyczy bowiem zdarzenia mogącego mieć negatywne skutki tak dla człowieka, jak i dla środowiska. Wymaga wyjaśnienia prawidłowości działań różnych podmiotów oraz ustalenia skutków skażenia wody” – zaznaczyła w komunikacie Grażyna Wawryniuk.

Wyjaśniła, że w śledztwie badana będzie kwestia zanieczyszczenia – w następstwie awaryjnego zrzutu, wód rzeki Motława, Kanału Portowego i Zatoki Gdańskiej. Rzecznik przypomniała, że postępowanie prowadzone jest pod kątem artykułu 182 Kodeksu karnego, a konkretnie „zanieczyszczenia wód w ilości mogącej zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wód lub zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach”. Za popełnienie takiego przestępstwa grozi do 8 lat więzienia.

We wtorek przed południem przestały działać urządzenia w Przepompowni Ścieków Ołowianka odbierającej 60 procent ścieków z terenu Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awaria spowodowana została zalaniem komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych.

Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, we wtorek ok. godziny 13:00 spółka Saur Neptun Gdańsk (SNG), odpowiadająca za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną, zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy. Do rzeki trafiało około 2,6 tysiąca metrów sześciennych ścieków na godzinę. Część nieczystości odprowadzano też bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej – na wysokości Zaspy.

W czwartek przed południem w przepompowni zainstalowano nowy – sprowadzony z Holandii – silnik i uruchomiono pompę. Wraz z jej rozruchem zaprzestano spuszczać ścieki do wód Zatoki Gdańskiej. Dzisiaj rano zakończył się też zrzut awaryjny do Motławy. Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny poinformował, że badanie pobranych w środę próbek wody z Zatoki nie wykazały nadmiernego stężenia bakterii: woda nadaje się do kąpieli.

/Radio Maryja/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!