Gdzie się zatrzymamy? Cóż, tak jak mówiłem, może na Stonehenge – mówił na antenie Kanału 1 kremlowski propagandzista, uważany za „Głos Putina”, Władimir Sołowjow.
Rosyjski propagandzista Władimir Sołowjow, o którym mówi się, że jest „Głosem Putina”, w swoim programie na antenie Kanału 1 zagroził Wielkiej Brytanii napaścią. Na pytanie jednego z analityków o to, kiedy Putin zakończy wojnę, ten odparł: „Cóż, kiedy będziemy musieli, wtedy to zrobimy”.
– Gdzie się zatrzymamy? Cóż, tak jak mówiłem, może na Stonehenge [jedna z najsłynniejszych europejskich budowli megalitycznych, położona w połundiowej Anglii – przyp. red.] – dodał Sołowjow. Nie szczędził również ostrych słów pod adresem Liz Truss, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, znanej z niechęci do jakichkolwiek kompromisów z Władimirem Putinem.
To nie pierwszy raz, gdy propagandzista grozi Wielkiej Brytanii w rosyjskich mediach. W kwietniu Sołowjow powiedział, że wobec Zjednoczonego Królestwa powinna zostać użyta rakieta balistyczna RS-28 Sarmat.
– Jeden Sarmat oznacza minus jedną Wielką Brytanię, ponieważ stali się oni kompletnymi chamami – grzmiał wówczas Sołowjow.
/tysol.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!