Szkalujący polską straż graniczną film Agnieszki Holland „Zielona Granica” ma zostać wyświetlony w Filmotece Watykańskiej i otrzymać specjalną nagrodę od organizatorów powołanego z inicjatywy św. Jana Pawła II festiwalu filmowego Tertio Millenio.
Protest przeciwko nagrodzie dla antypolskiego filmu autorstwa żydówki Agnieszki Holland. „Zielona Granica” w teorii ma odnosić się do rzeczywistych wydarzeń dziejących się obecnie i aspiruje do ukazywania prawdy o tym, co dzieje się na polsko-białoruskiej granicy. „Opowiadam o tym, co zdarzyło się i co się dzieje na granicy białorusko-polskiej. Jeśli chodzi o fakty to wszystkie są prawdziwe, udokumentowane.” – twierdzi reżyserka.
Jako taki nie można go oceniać w taki sam sposób jaki inne filmy fabularne, z całkowicie fikcyjną akcją. Podstawowym kryterium oceny powinna być prawda – widzowie w Polsce i zagranicą na jego podstawie będą bowiem wyrabiać sobie ocenę o sytuacji na granicy. Tymczasem ten film nie tylko w tendencyjny sposób przedstawia problem migracji, ale przede wszystkim w bardzo krzywdzący sposób przedstawia polską straż graniczną.
Strażnicy granicznie pokazani są jako wulgarni, ziejący nienawiścią do migrantów i sadystyczni. W filmie m.in. przerzucają przez drut kolczasty ciężarną kobietę, co doprowadza ją do poronienia, ukrywają zwłoki migrantów, dzielą się wulgarnymi komentarzami o migrantach. Wreszcie jeden ze strażników celowo rozbija szklany termos, a następnie rzuca imigrantowi, mówiąc “na zdrowie”. Mężczyzna pije wodę z odłamkami szkła, po czym krzyczy z bólu. A dowódca strażników na szkoleniu przekonuje, że migranci “to nie są ludzie”.
To wszystko powoduje, że katolicy ze zdumieniem odbierali głosy chwalące film z pozycji chrześcijańskich, jako uwrażliwiający na los migrantów i przywracający im godność. Nie można przywracać godności jednym ludziom odbierając ją innym. Ósme przykazanie mówi jasno: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. „Zielona granica” jest fałszywym świadectwem wobec strażników granicznych.
Żydówka Agnieszka Holland wysunęła wobec nich najmocniejsze oskarżenia twierdząc, że są one udokumentowane, ale żadnych dowodów na to do tej pory nie przedstawiła. Z tym większym zdumieniem i oburzeniem katolicy przyjęli informację, że film ma otrzymać 13 listopada w Filmotece Watykańskiej specjalną nagrodę od organizatorów festiwalu filmowego Tertio Millenio, organizowanego pod patronatem watykańskiej Dykasterii ds. Kultury i Edukacji oraz Dykasterii ds. Komunikacji.
Oburzenie jest tym większe, że festiwal został powołany z inicjatywy św. Jana Pawła II. Ojcu Świętemu na pewno nie przypadłoby do gustu obrażanie części jego rodaków. Chcą wierzyć, że przyznanie nagrody „Zielonej granicy” wynika z tego, że organizatorzy nie znają prawdziwego obrazu wydarzeń na polsko-białoruskiej granicy i łatwowiernie uwierzyli przekazowi znanej reżyserki nie podejrzewając, że może ona dopuszczać się manipulacji.
To jednak ich nie usprawiedliwia. Dlatego też katolicy apelują do organizatorów festiwalu oraz Dysakterii, sprawujących nad nim patronat, aby zapoznali się z faktami i wycofali się z organizacji pokazu i przyznania nagrody filmowi, który w tak jaskrawy sposób łamie VIII przykazanie.
Apel można podpisać tutaj.
Polecamy również: Ukraińcy negują zbrodnie SS “Galizien”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!