W Helsinkach fiński kościół ewangelicko-luterański ogłosił, że w przyszłym tygodniu weźmie udział w wielkiej paradzie gejowskiej w centrum stolicy Finlandii. Protestanccy biskupi będą tam maszerować i machać tęczowymi chorągiewkami – poinformował red. Grzegorz Górny na portalu wPolityce.pl.
Była przewodnicząca partii Chrześcijańscy Demokraci i była minister spraw wewnętrznych – Päivi Maria Räsänen w liście otwartym do biskupów protestanckich napisała, że ideologicznym celem parad gejowskich jest duma z czynów, które Biblia uznaje za grzeszne i sprzeczne z wolą Boga, dlatego dla chrześcijan udział w takich przedsięwzięciach powinien być wykluczony.
Argument ten, zdawałoby się oczywisty, nie przekonał protestanckich biskupów. Zwierzchnik fińskich luteranów, arcybiskup Tapio Luoma, odpisał jej, że kościół należy do wszystkich i pary jednopłciowe są w nim zawsze mile widziane. Dlatego nie ma mowy o zmianie zdania.
Na wieść o przyłączeniu się fińskiego kościoła ewangelicko-luterańskiego do parady gejowskiej w ciągu zaledwie jednego dnia aż 350 wiernych tej wspólnoty postanowiło ją opuścić. Niektórzy z nich zadeklarowali podobno, że są gotowi nawet przejść do Kościoła katolickiego.
Niestety, Kościół katolicki w Europie zachodniej również stara się nadążyć za „postępem”, czego przykładem może być postawa władz archidiecezji Liverpoolu, która odcięła się od publikacji, w którym padły straszne, a pochodzące z Pisma Świętego słowa: „Mężczyzną i kobietą stworzył ich”, którymi to poczuły się obrażone środowiska transseksualistów.
„Czas, gdy biskupi bali się Boga, mamy już za sobą. Dziś bardziej boją się mediów. Albo środowisk gejowskich” – stwierdził red. Górny.
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!