Nowojorskiej policji udało się ująć “faszystę” usiłującego dokonać ataku terrorystycznego na synagogę. Jeden z niedoszłych zamachowców okazał się być… Żydem, wnukiem “ocalałego z holokaustu” – donosi The New York Post.
Jeden z dwóch mężczyzn oskarżonych o spisek mający na celu atak na nowojorskie synagogi jest Żydem i wnukiem ocalałego z Holokaustu. Decyzją sądu kryminalnego na Manhattanie na 22-letniego Matthew Mahrer nałożono kaucję w wysokości 150.000 USD w związku z zarzutem nielegalnego posiadania broni.
„Jest tu wiele niejasności” – powiedział obrońca Brandon Freycint o Mahrerze, u którego rzekomo zdiagnozowano autyzm, chorobę afektywną dwubiegunową, lęk i ADHD.
„Mój klient jest pochodzenia żydowskiego. Mieszka z rodzicami, a jego dziadek jest w rzeczywistości 93-letnim ocalałym z Holokaustu, a mój klient jest jego opiekunem w niepełnym wymiarze godzin” – powiedział Freycinet.
Według źródeł policyjnych Mahrer i kumpel Christopher Brown zostali zatrzymani w piątek na Long Island Rail Road z bronią i nazistowską opaską.
Prokuratura poinformowała, że policja skonfiskowała naładowany pistolet z powiększonym magazynkiem i kamizelkę kuloodporną z mieszkania Mahrera w Upper West Side, którą on i jego kumpel planowali użyć podczas ataku na synagogę…
Czytaj też:
Dyrektor Jewish Community Center sprawcą „antysemickiego incydentu” w Krakowie?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!