Zdymisjonowany premier Katalonii Carles Puigdemont stawił się w niedzielę na komisariacie w Brukseli – podała flamandzka telewizja VRT. Wcześniej władze Hiszpanii wystawiły za nim Europejski Nakaz Aresztowania, po wszczęciu postępowania w sprawie zarzutów dotyczących rebelii i działalności wywrotowej. Grozi za to do 30 lat więzienia.
W piątek sąd w Hiszpanii wydał Europejski Nakaz Aresztowania przebywającego w Belgii Puigdemonta i czworga członków jego rządu. Całej piątce zarzuca się m.in. „rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz” centralnych w Madrycie.
Zgodnie z przepisami prawa belgijskiego prokuratura zobowiązana jest doprowadzić do sądu osoby, wobec których wydano nakaz. Na przyjęcie lub odrzucenie wniosku sąd ma 24 godziny. Od Europejskiego Nakazu Aresztowania przysługuje odwołanie; procedura odwoławcza nie może jednak trwać dłużej niż 45 dni lub – w wyjątkowych przypadkach – 90 dni.
Czterej współpracownicy katalońskiego przywódcy również oddali się w ręce belgijskiego wymiaru sprawiedliwości.
Tymczasem w wielu miasta Katalonii a także m.in. w baskijskim Bilbao odbywają się protesty mające wpłynąć na hiszpańskie władze i uwolnienie aresztowanych wcześniej katalońskich polityków.
W wywiadzie udzielonym w piątek stacji radiowo-telewizyjnej RTBF Puigdemont zadeklarował, że będzie współpracował z belgijskim wymiarem sprawiedliwości. Zapewnił, że nie zamierza uciekać od sprawiedliwości. Chce jednak – jak zaznaczył – stanąć przez „władzami rzeczywiście sprawiedliwymi”. Hiszpański wymiar sprawiedliwości, został – jego zdaniem – upolityczniony.
Polityk wyraził także zamiar kandydowania w grudniowych wyborach do władz Katalonii. Zadeklarował, że swoją kampanię wyborczą mógłby poprowadzić z zagranicy.
– Uważamy się za prawowity rząd. Ciągłość musi być zachowana, aby móc powiedzieć światu, co naprawdę dzieje się w Hiszpanii… Kiedy przedstawiciele rządu są w więzieniu, wybory nie będą neutralne, niezależne, normalne – Puigdemont.
Przedterminowe wybory w regionie zostały zaplanowane na 21 grudnia. Taką decyzję podjęły władze w Madrycie po ogłoszeniu przez kataloński parlament w ubiegły piątek niepodległości regionu. Następnego dnia madryckie władze uruchomiły 155. artykuł konstytucji. Zawieszono autonomię Katalonii, rozwiązano regionalny parlament i odwołano rząd.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!