– Prezes Kaczyński przesuwa swoich polityków niczym pionki na szachownicy. Start Morawieckiego w Katowicach to rodzaj psikusa – stwierdził dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, który uczestniczył w marszu RAŚ.
– Co Morawiecki ma wspólnego ze Śląskiem? Że jak przyjeżdża to gra mu górnicza orkiestra? To, że ma kandydować do Sejmu z Katowic, to gańba – mówili inni uczestnicy marszu.
W Marszu Autonomii miało wziąć udział około tysiąc osób. Uczestnicy nieśli transparenty i flagi w niebiesko-żółtych barwach skandując hasła o autonomii Śląska w języku polskim, niemieckim, czeskim i śląskim. – Nie chcemy takich operetkowych spektakli – mówił podczas manifestacji lider Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik, nawiązując do przeniesienia w tym roku do Katowic sierpniowej defilady z okazji święta Wojska Polskiego.
Lider RAŚ zwrócił się również do marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego (PiS), który jeszcze kilka lat temu uczestniczył w dorocznym Marszu Autonomii, a tym razem odmówił udziału w demonstracji. Gorzelik ocenił, że “Chełstowski będzie patrzył z trybuny, jak tekturowe państwo pręży swoje muskuły”.
Na zgromadzeniu pojawił się europoseł Wiosny, Łukasz Kohut. Polityk przyłączył się do krytyki “jedynki” w Katowicach dla Mateusza Morawieckiego. – Jestem przeciwnikiem startowania kandydatów spoza regionu. Niestety, dla partii politycznych to dość częste – wskazał Kohut.
Marsz Autonomii tradycyjnie odbywa się w okolicach 15 lipca – wtedy przypada rocznica (w tym roku 99.) nadania w 1920 r. części Górnego Śląska autonomii przez polski Sejm Ustawodawczy. Nadano ją regionowi w obliczu zbliżającego się plebiscytu, który miał zdecydować o przynależności państwowej Śląska.
Czy przejmujecie się opiniami członków Ruchu Autonomii Śląska? Piszcie w komentarzach.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!