Po wyraźnym spadku PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku zaistniały obawy, że w 2023 r. Niemcy nie unikną technicznej recesji. A jednak mimo że niemiecka gospodarka wysyłała wiele sygnałów spowolnienia, ekonomiści zza Odry utrzymywali, że nie dojdzie do tego scenariusza.
Teraz już wiemy oficjalnie, że największa gospodarka w Unii Europejskiej zaliczyła zimową recesję. Dla analityków Destatis to spore zaskoczenie, gdyż kwietniowe prognozy wskazywały na stagnację i zerowy wzrost PKB, a jeszcze wcześniej spodziewano się wzrostu o 0,2 proc.
Dzisiejsze dane pokazały rewizję w dół PKB z zera do –0,3 proc za pierwsze trzy miesiące roku. Tym samym niemiecka gospodarka odnotowała dwa niekorzystne kwartały z rzędu. – Inflacja oscylująca wokół 7 procent odbiła się na konsumentach – powiedział naczelny ekonomista Commerzbanku, Jörg Krämer.
Według niego warto też zwrócić uwagę na wskaźnik oczekiwań instytutu Ifo, którego wartość spadła w maju po raz pierwszy od ośmiu miesięcy. – Obecne prognozy nie skłaniają do optymizmu. Spadek siły nabywczej i agresywna polityka monetarna każą spojrzeć rzeczywistości w oczy – zaznaczył Jörg Krämer.
/IAR, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!