Władze imigracyjne USA zatrzymały w kwietniu podczas próby przekroczenia południowej granicy USA ponad 109 tys. imigrantów. Był to drugi z rzędu miesiąc, w którym liczba osób zatrzymanych przez służby graniczne przekroczyła 100 tys.
Dane Urzędu Ceł i Ochrony Granic (U.S. Custom and Border Protection – CBA) wskazują, że mimo drakońskich kroków podjętych przez administrację prezydenta Donalda Trumpa, jak rozdzielanie rodzin imigrantów i zaostrzenie kryteriów przyznawania azylu uchodźcom, liczba ludzi próbujących przedostać się do Stanów Zjednoczonych wzrasta.
W kwietniu podczas próby nielegalnego przekroczenia południowej granicy USA zatrzymano o 6 proc. osób więcej niż w marcu.
Jest to największa liczba przypadków zatrzymania nielegalnych imigrantów pragnących się przedostać do Stanów Zjednoczonych od 2007 roku.
Jeśli obecna tendencja się utrzyma, to w bieżącym roku budżetowym liczba zatrzymanych imigrantów przekroczy 1 mln.
Większość zatrzymanych stanowią całe rodziny, głównie z trzech państw Ameryki Środkowej: Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru.
W poprzednich latach większość imigrantów starających się przedostać do USA przez zieloną granicę stanowili samotni mężczyźni, głównie z Meksyku.
Od 1 października 2018 roku do końca kwietnia 2019 r. amerykańskie służby imigracyjne zatrzymały na granicy ponad 460 tys. osób.
Badania przeprowadzone w tym roku przez Uniwersytet Vanderbilta wykazały, że 25 proc. mieszkańców Gwatemali chce wyjechać z kraju, z tego 85 proc. – ponad 4 mln osób – chce emigrować do Stanów Zjednoczonych.
,,Liczba zatrzymań bije wszelkie rekordy” – powiedziała Carla Provost, szefowa straży granicznej podczas wystąpienia w środę w Kongresie.
Zdaniem Carli Provost sytuacja coraz bardziej zaczyna się wymykać spod kontroli służb imigracyjnych.
,,Przypomina to trzymanie wiadra pod odkręconym kranem z wodą. Nie ma znaczenia, ile ma się wiader, jeśli nie można zakręcić kurka” – wskazała szefowa Straży Granicznej.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!