Ambasador Rosji w Szwecji Wiktor Tatarincew na łamach szwedzkiej prasy wyraził zaniepokojenie relacjami jego kraju ze Szwecją. Według ambasadora są one gorsze od tych ze Związkiem Radzieckim w czasie zimnej wojny.
Tatarincew w artykule opublikowanym przez gazetę „Dagens Industri” pisze, że jeszcze nigdy nie odczuwał w Szwecji takiego strachu przed Rosją. Ambasador oczekuje, że kraje ponownie będą prowadzić ze sobą dialog oparty na wzajemnym zaufaniu.
Opinii dyplomaty zdaje się nie podzielać minister spraw zagranicznych Margot Wallström, która wypowiedziała się dla szwedzkiej agencji informacyjnej TT.
– Wiemy, iż Rosja zawsze będzie naszym potężnym sąsiadem na wschodzie. Potrzebujemy wzajemnych kontaktów na różnych szczeblach i takie dziś mamy. Rożni nas jednak punkt widzenia na Krym i Ukrainę, my go nie zmienimy tak długo, jak będzie trzeba – stwierdziła Wallström.
Ambasador w artykule odniósł się również do czekających Szwecję w przyszłym roku wyborów parlamentarnych. „Chciałbym wierzyć, że nadchodząca kampania wyborcza, zgodnie z tradycją szwedzkiej demokracji, będzie wolna od obcej zewnętrznej ingerencji. Liczę, że będzie prowadzona uczciwie, bez brudnych sztuczek” – napisał ambasador Tatarincew.
/IAR/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!