Wiadomości

Rewolucja w Iranie: Płoną budynki rządowe, radiowozy…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

To już piąty dzień protestów w Iranie. Fala demonstracji rozlewa się na kolejne regiony. Wczoraj do protestów, które zaczęły się w Irańskim Kurdystanie, po czym objęły także miasta perskie, dołączyli Turcy z Południowego Azerbejdżanu, a dziś – Beludżowie. Demonstracjom od pierwszego dnia towarzyszą starcia z siłami porządkowymi. Jest wielu rannych, jest też sporo ofiar śmiertelnych…

Iskrą, która doprowadziła do wybuchu, była śmierć Mahsy Amini, zatrzymanej przez policję za „nieodpowiedni ubiór”. 22-latka z Irańskiego Kurdystanu po „przesłuchaniu” zapadła w śpiączkę i zmarła. O tym, co działo się w poprzednich dniach, pisaliśmy tutaj:

Wrzenie rewolucyjne w Iranie. Policjanci uciekają przed młodymi ludźmi

Dziś protesty zdają się mieć jeszcze bardziej gwałtowny przebieg. Docierają do nas informacje, że atakowane są budynki administracyjne, co zresztą miało miejsce także i wczoraj. Dziś tego rodzaju incydentów zdaje się być jednak więcej. Tak na przykład było w mieście Amol, gdzie demonstranci zdobyli, a następnie podpalili ratusz:

W wielu miejscach policjanci zostali zmuszeni do ucieczki. Pozostawione przez nich motocykle i samochody były następnie niszczone przez tłum, jak to się między innymi stało w Nouszahr:

Dziś do protestów dołączyli Beludżowie, którzy dotąd zdawali się od nich dystansować. Gorąco jest dziś w największym mieście Irańskiego Beludżystanu, w Zahedanie:

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!