Władze Rosji uzasadniły przerwanie komunikacji lotniczej z Turcją względami epidemiologicznymi, ale w tle jest także polityki międzynarodowa.
Sztab operacyjny do spraw walki z epidemią koronawirusa podjął w poniedziałek decyzję o zawieszeniu wszelkich połączeń lotniczych między Rosją a Turcją. Jak poinformowała szefowa rządowego sztabu, wicepremier Tatiana Golikowa, którą zacytował portal dziennika „Kommiersant”, połączenia lotnicze z Turcją przerwane zostaną w najbliższy czwartek i pozostaną zawieszone do 1 czerwca.
Golikowa uzasadniała decyzję jej sztabu pogorszeniem się sytuacji epidemicznej w Turcji. W ciągu ubiegłej doby w państwie tym wykryto ponad 34 tys. nowych zakażonych koronawirusem SARS CoV-2, jak podał portal Worldometers.info.
Według agencji RIA Nowosti w Turcji, która jest Rosji popularnym kierunkiem turystycznym, przebywa obecnie 30 tys. Rosjan. Zgodnie z decyzją rosyjskich władz mają oni prawo do dokończenia swojego wypoczynku i powrotu do ojczyzny samolotami charterowymi.
Przerwanie połączeń lotniczych nie objęło tylko Turcji. Z Rosji i do Rosji nie będzie można dostać się także z Tanzanii. Już na początku pandemii przestano tam notować zakażenia koronawirusem.
Portal Svoboda.org przytacza jednak komentarze użytkowników portali społecznościowych, które łączą decyzję rosyjskich władz z politycznym zbliżeniem turecko-ukraińskim, wyrażającym się m. in. sprzedażą nowoczesnego tureckiego uzbrojenia ukraińskiej armii.
W zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył wizytę w Turcji. „Szczegółowo omówiliśmy kwestie bezpieczeństwa i wspólnego przeciwdziałania wyzwaniom w regionie Morza Czarnego i warto zauważyć, że wizje Kijowa i Ankary są zbieżne zarówno w kwestii samych zagrożeń, jak i sposobów reagowania na te zagrożenia” – skomentował spotkanie turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.
Co wy na to?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!