Jak czytamy na portalu wprost.pl, statki pływające pod rosyjską banderą od początku wojny łamią kolejne zasady transportu morskiego. Tym razem przekroczono kolejną granicę.
Rosja od wybuchu wojny otwarcie łamie zasady panujące w transporcie morskim. Statki notorycznie wyłączają transpondery, aby uniknąć śledzenia. Teraz rosyjska załoga jednego ze statków posunęła się o krok dalej. Jak donosi Times of India, rosyjski frachtowiec MAIA-I został zatrzymany w porcie w Koczin na południowym zachodzie Indii. Powód wydaje się abstrakcyjny, ale pokazuje nastawienie Rosji do przestrzegania prawa.
Okazuje się bowiem, że do władz portu w Koczin wpłynął wniosek sądowy o zatrzymanie statku. Jest to efekt zawiadomienia, które sąd w Indiach otrzymał od estońskiej firmy serwisowej Bunker Partner, . Firma poinformowała, że załoga rosyjskiego statku MAIA-I zatankowała na kwotę około 24 tysięcy dolarów, a następnie odpłynęła bez uregulowania należności. Teraz rosjanie będą musieli odpowiedzieć za swoje pirackie zachowanie przed sądem.
Frachtowiec został bowiem „aresztowany” przez sąd i przebywa w porcie w Koczin. Statek został już rozładowany, gdyż, jak stwierdził sąd, jego ładunek nie ma znaczenia dla procesu. Co ciekawe, jednostka przewoziła broń. Jest to zaopatrzenie dla indyjskiej marynarki wojennej. Mierzący niemal 140 metrów długości masowiec ma zakaz opuszczania portu w Indiach do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd.
To jednak niejedyne przewinienia statków pływających pod rosyjską banderą, a także tych, które przewożą towary z Rosji. Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, Rosja stosuje metody, które uważane są za naruszenie wszelkich zasad transportu morskiego. Aby uniknąć namierzenia i zatrzeć ślady handlu rosyjskimi towarami, załogi wyłączają transpondery. Oznacza to, że statek, który przewozi np. rosyjską ropę naftową, czy węgiel, może faktycznie zniknąć z radarów zaraz po opuszczeniu portu i pojawić się, dopiero gdy zacumuje w innym miejscu. Daje to możliwość niemal anonimowego handlu towarami przez kraje, które nie uznają międzynarodowych sankcji.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!