Na zdjęciach satelitarnych poligonu znajdującego się w Stanach Zjednoczonych rosyjski bloger piszący na tematy wojskowe zaobserwował kompleks przeciwlotniczy S-300.
Według Defence Blog Iwan O’Gilvi, pisząc na tematy wojskowe, opublikował artykuł, w którym zidentyfikował obiekty znajdujące się na terenie jednego z poligonów w Stanach Zjednoczonych, jako elementy kompleksu przeciwlotniczego S-300.
Zdjęcie przedstawia system kierowania ogniem 30H6, składający się z pojazdu kontrolnego i radaru, a także naczepę z wyrzutniami 5P85S. Cały ten sprzęt wchodzi w skład rzeczonego kompleksu.
W ramach ćwiczeń armia amerykańska często wykonuje ataki powietrzne na cele, które imitują „rosyjskie” systemy obrony przeciwlotniczej. Amerykańskie siły zbrojne wykorzystują do tego stylizowane lub prawdziwe pojazdy bojowe i systemy obrony przeciwlotniczej, aby nadać temu walor realizmu.
Jak wiadomo, system S-300 był niedawno wdrożony do służby w armii wyryjskiej. W wywiadzie dla izraelskiej edycji Maariv poinformował o tym szef sztabu Brygady Generalnej Sił Powietrznych Izraela, generał Tomer.
A skąd S-300 na wyposażeniu US Army? W 1995 roku jedyny system S-300, jaki znajdował się na wyposażeniu wojsk Białorusi, został sprzedany Stanom Zjednoczonym. Amerykanie wykorzystywali go do celów szkoleniowych. System nie posiadał odpowiedniego radaru wczesnego ostrzegania do zwalczania celów lecących na niskiej wysokości i algorytmów operacyjnych. Brakujące części zostały, jak twierdzono, pozyskane w Kazachstanie.
/topwar.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!