Pododdziały wojsk rosyjskich przystąpiły do patrolowania miasta-Rifat, stolicy regionu w prowincji Aleppo, w którym większość mieszkańców stanowią Kurdowie i który pozostaje pod kontrolą Kurdyjskich Sił Samoobrony (YPG).
Region Tel-Rifat od zasadniczego terytorium syryjskiego Kurdystanu, leżącego w północno-wschodniej części Syrii, oddzielony jest pasem terenu znajdującego się pod kontrolą wojsk tureckich (na północy) i syryjskich sił rządowych (na południu). Od zachodu graniczy on z kantonem Afrin, który również w większości zamieszkały jest przez Kurdów, ale przed rokiem – po zaciętych walkach – został on zdobyty przez oddziały protureckich bojowników, wspieranych przez regularną armię turecką. W wyniku tego enklawa znajdująca się pod kontrolą oddziałów YPG w północno-zachodniej Syrii znacząco się skurczyła.
W ostatnich dniach miasto Tel-Rifat oraz okoliczne wioski były regularnie ostrzeliwane przez armię turecką. W tej sytuacji Kurdowie zwrócili się do Rosjan, by wprowadzili swe wojska na teren enklawy.
Jak powiedział generał-lejtnant Władimir Iwanowskij, który przeprowadził inspekcję oddziałów rosyjskich, zadaniem Rosjan na tym odcinku jest stanie na straży zawieszenia broni i zabezpieczenie dostaw pomocy humanitarnej.
Już wcześniej, mianowicie 8 stycznia oddziały rosyjskie przystąpiły do patrolowania regionu Manbidż, leżącego na zachodnim brzegu Eufratu i znajdującego się pod kontrolą administracji kurdyjskiej. Wydaje się, że Kurdowie liczą, iż obecność Rosjan w punktach szczególnie narażonych na atak ze strony Turcji zniechęci Ankarę do podjęcia kroków militarnych.
/riafan.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!