Trzech Kubańczyków zostało uratowanych z bezludnej wyspy Anguilla Cay na Bahamach, po tym jak ich łódź się rozbiła. Utknęli tam na 33 dni. Machających prowizoryczną flagą rozbitków zauważył rutynowy patrol powietrzny – podała amerykańska straż przybrzeżna (US Coast Guard).
Amerykańscy funkcjonariusze zauważyli dwóch mężczyzn i kobietę na bezludnej wyspie na Bahamach. Ich śmigłowiec nie był wyposażony w sprzęt ratowniczy.
Mundurowi zrzucili im tylko wodę i jedzenie. Rozbitkowie przeżyli, żywiąc się kokosami. Jak donosiły amerykańskie media, jedli też szczury i mięczaki.
Trójka Kubańczyków została ewakuowana z wyspy 9 lutego; została zabrana do szpitala w Key West na Florydzie. Nie odnieśli oni żadnych ran, ale byli odwodnieni i przemęczeni.
#BreakingNews @USCG is assisting 3 people who have reportedly been stranded on Anguilla Cay, Bahamas for 33 days. An Air Station Miami HC-144 Ocean Sentry aircrew has dropped a radio, food and water. More to follow.#D7 #Ready #Relevant #Responsive #searchandrescue #USCG pic.twitter.com/D263ptTarz
— USCGSoutheast (@USCGSoutheast) February 9, 2021
– To była bardzo skomplikowana operacja, obejmująca zasoby i załogi z różnych jednostek, ale dzięki dobrej komunikacji oraz koordynacji między centrami dowodzenia i pilotami byliśmy w stanie bezpiecznie przewieźć wszystkich do placówki medycznej – powiedział dowódca oddziału straży przybrzeżnej.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!