Rozpoczął się szczyt UE ws. rozmieszczenia wojsk na Ukrainie. Przywódcy spotykają się na nadzwyczajnym szczycie, by rozmawiać o dalszym wsparciu dla Ukrainy i o europejskiej obronności. Spotkaniu

przewodniczy szef Rady Europejskiej António Costa. Na posiedzenie zaproszono także premiera Wielkiej Brytanii oraz prezydenta Ukrainy.

„Mamy do czynienia z nowym impulsem, jeśli chodzi o sytuację w Ukrainie. Przywódcy będą rozmawiać o tym, jak Unia może dalej wspierać Ukrainę, i o zasadach, których należy przestrzegać w przyszłości. W tym kontekście wymienią poglądy na temat europejskiego wkładu w gwarancje bezpieczeństwa, które są niezbędne do zapewnienia trwałego pokoju w Ukrainie. UE i jej państwa członkowskie są gotowe wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy” – napisano w komunikacie.

Na razie Polska, ustami premiera rządu warszawskiego Donalda Tuska deklaruje, że jej wojska nie wezmą udziału w tego typu misji, jeśli nie będzie ona gwarantowana art. 5 NATO. Przecieki medialne mówią jednak o czymś innym – Warszawa ma planować taki ruch, lecz informacje na ten temat mają zostać ujawnione dopiero po wyborach prezydenckich, by nie torpedować kandydatury Rafała Trzaskowskiego.

Od początku rosyjskiej agresji wojskowej Unia Europejska i jej państwa członkowskie zapewniły Ukrainie pomoc o wartości niemal 135 mld EUR, w tym 48,7 mld EUR – na wsparcie ukraińskich sił zbrojnych. UE przyjęła również bezprecedensowe sankcje wobec Rosji. Najnowszy ich pakiet, przyjęty 24 lutego 2025 r., dotyczy kluczowych obszarów rosyjskiej gospodarki, w tym bankowości, putinowskiej floty cieni oraz towarów i technologii w sektorach przemysłu i energii.