W zeszły piątek w Unii Europejskiej podjęto ostateczną decyzję w sprawie “dyrektywy budynkowej”, zwanej także “dyrektywą wywłaszczeniową”. Okazuje się, że przeciw nowemu prawu zagłosowały tylko dwa kraje UE – Węgry i Włochy. Z kolei Polska, Czechy, Chorwacja, Słowacja i Szwecja wstrzymały się od głosu. To właśnie to głosowanie przykryto głośną debatą o aborcji.
Rząd Tuska oszukał Polaków w sprawie “dyrektywy budynkowej”. Dyrektywa budynkowa (EPDB) została przegłosowana w piątek przez Radę UE. Przeciwko niej głosowały dwa państwa: Węgry i Włochy. Polska, Czechy, Chorwacja, Słowacja i Szwecja wstrzymały się od głosu. Pozostałe kraje członkowskie zagłosowały za przyjęciem dyrektywy.
Nowe prawo zakłada m.in. obowiązkowe remonty budynków, w tym zasadniczo niewymagających remontu, by spełniały wymogi unijnej polityki klimatycznej. Różne szacunki wskazują, że realizacja dyrektywy do 2050 roku będzie kosztować nas ponad 1,5 biliona złotych.
Nowe przepisy przewidują stopniowe odejście od paliw kopalnych w kotłach wykorzystywanych do ogrzewania domów. Pierwszym krokiem będzie zakaz udzielania publicznych dotacji na instalację samodzielnych kotłów opalanych gazem, węglem czy olejem opałowym.
Dyrektywa EPDB jest częścią tzw. Europejskiego Zielonego Ładu. Zmieniona dyrektywa zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i wejdzie w życie w najbliższych tygodniach. Następnie państwa członkowskie będą musiały ją transponować do prawa krajowego.
Przed zapisami “dyrektywy budynkowej” wielokrotnie ostrzegali prawicowi politycy oraz działacze społeczni. Ich zdaniem, powinno się w tym przypadku mówić wręcz o “dyrektywie wywłaszczeniowej”.
NASZ KOMENTARZ: Nie dość, że wszystko ma być w Polsce drogie, to jeszcze będą przymusowe remonty budynków. Nie wszystkich będzie na to stać.
Polecamy również: USA potępiły żydowskie pogromy na Palestyńczykach
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!