Rząd przyjął średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028. Zawiera on informacje na temat tempa redukcji deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych, który w naszym kraju przekroczył ważne unijne kryterium (tj. poziom 3 proc. PKB). Plan określa też wieloletnią ścieżkę wydatków sektora publicznego oraz ceny energii. Te mają drastycznie skoczyć do góry.
Rząd Tuska planuje kolejne podwyżki cen prądu i gazu. „Dynamika cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2024 r. wyniesie 3,7%, wobec 10,9% w 2023 r. Po wyraźnie spadającej inflacji w pierwszej połowie bieżącego roku, w drugiej połowie roku spodziewany jest jej wzrost wynikający z częściowego odmrożenia cen energii dla gospodarstw domowych. Na podstawie opublikowanych komunikatów Urzędu Regulacji Energetyki w scenariuszu uwzględniono wzrost ceny energii elektrycznej dla odbiorcy końcowego o ok. 25% oraz cen gazu o ok. 20%” – czytamy w „Planie”.
Ponieważ zmiana ma miejsce w połowie roku, wpływ na inflację w ujęciu średniorocznym rozkłada się na dwa lata, tj. po około 0,6 pkt proc. w latach 2024 i 2025, niezależnie od dalszego wzrostu taryf w 2025 r., wskazano.
„W kolejnym roku inflacja konsumencka wyniesie średnio 5%. Głównymi czynnikami, oprócz efektu bazy statystycznej, przyczyniającymi się do wzrostu średniorocznej inflacji będzie dalszy wzrost regulowanych cen energii. W 2025 r. scenariusz zakłada 15-proc. wzrost regulowanych taryf dla odbiorców końcowych, a wpływ na inflację w 2025 r. wyniesie 1,1 pkt proc. – czytamy dalej.
Według wstępnych danych, podał Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 4,9% w ujęciu rocznym we wrześniu 2024 r. W planie stwierdzono też, że “niepewność co do prognoz cen energii pozostaje jednak wysoka i zależy od potencjalnych działań w zakresie polityki gospodarczej”.
Z dniem 1 lipca br. rząd częściowo odmroził cenę energii elektrycznej. Do końca roku obowiązuje nowa cena maksymalna za energię elektryczną dla gospodarstw domowych. Wynosi 500 zł za MWh netto, bez względu na zużycie energii. Wcześniej gospodarstwa domowe płaciły 412 zł za MWh netto do wyznaczonych limitów zużycia, a po ich przekroczeniu cena wynosiła już 693 zł za MWh.
Polecamy również: Znamy źródło oskarżeń katolików o mordowanie dzieci indiańskich w Kanadzie
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!