Trwająca już trzeci tydzień blokada torów kolejowych na szlakach komunikacyjnych łączących Doniecką Republikę Ludową i Ługańską Republikę Ludową z Ukrainą, z którymi to ta ostatnia toczy wojnę, co jednak nie przeszkadzało jej dotąd z nimi handlować, doprowadziła do poważnych problemów w dziedzinie energetyki.
Różne grupy paramilitarne złożone z “weteranów ATO” od 25 stycznia blokują tory kolejowe, którymi transportowany jest węgiel z terenów opanowanych przez separatystów, twierdząc, że sprzeciwiają się robieniu interesów na krwi i cierpieniu. W efekcie Kijów zaczyna coraz mocniej odczuwać braki tego surowca.
Premier Ukrainy Wołodymir Grojsman kilkakrotnie wzywał do zakończenia blokad, ale jego apele nic nie dały, podobnie jak próby siłowego odblokowania torów.
Na dziś zaplanowano posiedzenie Antykryzysowego Sztabu Energetycznego, który ma podjąć decyzję w sprawie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w energetyce. Wołodymyr Grojsman poinformował, że obecne zapasy węgla wystarczą na dwa tygodnie.
/unian.ua/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!