Rząd zajmie się dziś propozycją zwiększenia minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2019 r.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce, aby minimalne uposażenie wzrosło do 2250 zł brutto. Stawka godzinowa wyniosłaby 14,70 zł brutto.
Komitet stały nie przyjął jednak tej propozycji. Resort finansów wnioskuje o utrzymanie stawki wynikającej z ustawy. Wiceminister pracy Stanisław Szwed uważa jednak, że wzrost pensji minimalnej powinien być wyższy.
– Resort finansów chce utrzymać propozycję, która wynika bezpośrednio z ustawy, czyli kwotę 2217 zł, z tego stawka godzinowa 14 zł. Myśmy zaproponowali wyższą stawkę – 2250 zł po to, żeby utrzymać tegoroczny poziom średniej płacy krajowej, czyli 47 proc. w stosunku do płacy krajowej – mówi Stanisław Szwed.
A jeszcze większych podwyżek domagają się związki zawodowe. „Solidarność” od lata postuluje o dojście do połowy przeciętnego wynagrodzenia.
Rząd ma czas do piątku, by oficjalnie przedstawić swoją propozycję. Następnie rozpoczną się negocjacje ze związkami i pracodawcami. W przypadku braku kompromisu rząd ustali wzrost płacy w rozporządzeniu. Ma na to czas do 15 września.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!