„O ile wcześniej zabiegaliśmy o klientów, o tyle dzisiaj największym wyzwaniem jest zdobycie pracowników” – mówi „Rz” Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, specjalizująca się w rekrutacji cudzoziemców, głównie Ukraińców.
Krzysztof Inglot dodaje, w najbliższych tygodniach ma zamówienia na prawie 2,5 tys. pracowników z Ukrainy to ponaddwukrotnie więcej niż liczba dostępnych kandydatów.
Według „Rzeczpospolitej”, podobny problem zgłaszają wszystkie agencje rekrutujące cudzoziemców. Nie kryją też, jak czytamy, obaw, że w IV kwartale, gdy przybędzie prac sezonowych, sytuacja będzie trudniejsza.
„Nasza agencja ma ok. 2 tys. wakatów. Mimo że cały czas napływają pracownicy z Ukrainy, nie zaspokaja to potrzeb rynku” – ocenia Tomasz Bogdevic, dyrektor generalny Gremi Personal. Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający Otto Work Force w Europie Środkowej, uważa, że jego agencja tygodniowo mogłaby skierować do pracy nawet 1000 cudzoziemców więcej, gdyby mogła ich zdobyć.
Niedobór pracowników z zagranicy rośnie pomimo ich zwiększonego napływu, który widać w statystykach ZUS i Urzędu ds. Cudzoziemców. Według jego danych obecnie 513 tys. obcokrajowców posiada ważne zezwolenia na dłuższy pobyt w Polsce. To o 10 tys. więcej niż przed miesiącem – głównie dzięki większej liczbie Ukraińców (287 tys.). Rekordy notuje ZUS, gdzie na koniec czerwca liczba cudzoziemców wzrosła o ponad jedną trzecią w skali roku, do niemal 819 tys. – trzy czwarte to Ukraińcy.
W tym kontekście przypominamy artykuł sprzed kilku miesięcy:
Obcokrajowcy to już 5 proc. ubezpieczonych w Polsce. Raźnym krokiem pędzimy ku przepaści
/rp,pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!