Sąd Apelacyjny uchylił decyzję Sąd Okręgowego, który odrzucił wniosek prezydenta Warszawy znanego z niechęci do polskich patriotów Rafała Trzaskowskiego, próbującego zablokować coroczny Marsz Powstania Warszawskiego – poinformował Robert Bąkiewicz prezes Rot Niepodległości, stowarzyszenia organizującego manifestację upamiętniającą bohaterski zryw mieszkańców stolicy.
Rafał Trzaskowski zaskarżył do sądu decyzję wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, który wydał organizatorom zgodę na przeprowadzenie cyklicznego zgromadzenia w latach 2022–2024. Sąd Okręgowy w czwartek oddalił jego wniosek. Prezydent Warszawy odwołał się od tego wyroku.
Poza tym, teraz informuje nas, że za 1,5 godziny będzie kolejna rozprawa w Sądzie Okręgowym.
Skandal polega na tym, ze nie znamy przebiegu wcześniejszych działań sądu i ratusza, oraz, ze czas wyznaczony na sprawę uniemożliwia nam wzięcie w nim udziału naszych prawników.
2/2— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) July 23, 2022
Jak wynika ze słów Bąkiewicza, Sąd Apelacyjny poinformował wprawdzie organizatorów o zażaleniu, ale dostęp do niego zabezpieczył hasłem. Hasło miało być dostępne pod numerem telefonu. Tego zaś nikt nie odbierał.
Co więcej, Sąd Apelacyjny nie poinformował z odpowiednim wyprzedzeniem strony postępowania – organizatorów – także o rozprawie niejawnej, na której, jak się później okazało, uchylił decyzję Sądu Okręgowego. Przedstawiciele Rot Niepodległości dowiedzieli się o niej na półtorej godziny przed terminem.
Uzasadnienie wyroku uchylającego orzeczenie Sądu Okręgowego przesłał również w pliku zabezpieczonym hasłem, dostępnym pod numerem, pod który nie można się dodzwonić.
– To jest pozbawienie nas możliwości obrony i działania, kolejny cyrk na kółkach w polskich sądach – ocenił Robert Bąkiewicz.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!