Portal TVP Info potwierdził w SN, że sprawa została zdjęta z wokandy.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego miała w czwartek zająć się wnioskiem o uchylenie immunitetu warszawskiej prokurator Ewie Wrzosek, która – według śledczych – wraz z inną prokurator przekazywała urzędnikowi tajne informacje ze śledztwa dla prezydenta Warszawy.
Wnioski o uchylenie immunitetu dwóm warszawskim śledczym – Małgorzacie M. i Ewie Wrzosek – skierowano w ramach śledztwa dotyczącego ujawniania osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonych postępowań karnych. Zarzuty, które wobec nich formułuje szczecińska prokuratura regionalna, dotyczą przekazania osobom nieuprawnionym informacji z toczącego się postępowania, niedopełniania obowiązków służbowych i – wobec prok. Wrzosek – także zaangażowania się w działalność polityczną. W grudniu ub.r. obie prokuratorki zawieszono na pół roku.
Według prokuratury tłem zarzutów była kampania prezydencka w 2020 r. oraz dwa wypadki warszawskich autobusów, które miały miejsce w tym czasie. Do pierwszego z nich doszło nieopodal mostu im. Grota-Roweckiego, w którym zginęła jedna osoba. Kierowca autobusu został wówczas oskarżony o prowadzenie pojazdu po zażyciu narkotyków.
Jak podawała prokuratura, Michał D., pełniący funkcję dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, wykorzystując swoją znajomość z prokurator Wrzosek, miał oczekiwać, że śledcza poinformuje go o ustaleniach postępowania w sprawie wypadku. Prokuratura ujawniła fragmenty korespondencji elektronicznej między prokuratorkami oraz urzędnikiem.
Według szczecińskiej prokuratury Wrzosek – nie mając bezpośredniego dostępu do sprawy – uzyskiwała informacje o postępowaniu od swojej znajomej, prokurator M., i przekazywała je Michałowi D. Urzędnik miał przekazywać je w środku kampanii wyborczej prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu.
W kwietniu prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN sędzia Wiesław Kozielewicz odmówił zgody na pociągnięcie prok. Małgorzaty M. do odpowiedzialności karnej; decyzja jest nieprawomocna. O immunitecie prok. Wrzosek miał zdecydować na posiedzeniu w czwartek sędzia Zbigniew Korzeniowski. Jak się jednak okazuje, sprawa została zdjęta z wokandy, co potwierdziliśmy w sekretariacie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Portal tvp.info ustalił nieoficjalnie, że prok. Wrzosek nadal pobiera 100 proc. wynagrodzenia. Do tej pory sąd dyscyplinarny nie zajął się złożonym w styczniu wnioskiem śledczych w tej sprawie.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!