Sąd w Tarnowie orzekł, że kury i koguty nie mogą być uznane za zwierzęta domowe, nawet w przypadku, w którym oglądają z właścicielem telewizję. Chodzi o trzymany przez mieszkańca miasta w bloku drób, który przeszkadzał mieszkańcom.
Sprawę opisuje Radio Kraków. Chodzi o trzy ozdobne kury i dwa koguty, które wraz w właścicielem zamieszkiwały w jednym z bloków w Tarnowie.
Drób przeszkadzał mieszkańcom bloku, sprawa trafiła do sądu. Właściciel ptaków argumentował, że są to zwierzęta domowe, nie gospodarskie, bo traktuje je jak psy lub koty, a nawet ogląda z nimi telewizję.
Sąd nie dał mu wiary. Rzecznik prasowy tarnowskiego sądu Tomasz Kozioł poinformował, że „w polskich warunkach nierzadko zgadza się, że zwierzęta mające charakter gospodarskich, są połączone z właścicielem pewnym węzłem emocji”.
– Więc ta więź emocjonalna nie jest tym czynnikiem, który by nam decydował i definiował to czy zwierzę ma charakter gospodarskiego, czy domowego – wskazał.
– Sąd stanął na stanowisku, że o ile nie budzi wątpliwości, że zwierzęta takie jak mały pies, kotek, chomik itp. to są zwierzęta typowo domowe, to jednak kury i koguty są zwierzętami, które w powszechnej opinii jednoznacznie kojarzą się ze zwierzętami gospodarskimi. Bez względu na to jak są ozdobne i piękne. Sąd przyjął właśnie taką wykładnię przepisów – wyjaśnił.
Sąd uznał, że właściciel trzymał kury i koguty „w sposób uciążliwy dla sąsiadów oraz dopuścił do zakłócenia spokoju sąsiadów przez piejące koguty”. Wymierzono mu karę nagany. Wyrok nie jest prawomocny.
/Radio Kraków/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!