Wiadomości

Sąd Rejonowy w Lublinie uwzględnił wniosek o trzymiesięczny areszt dla Bartosza Kramka

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Sąd Rejonowy w Lublinie uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował trzymiesięczny areszt wobec Bartosza Kramka. W środę Kramek został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW. Śledczy zarzucają mu m. in. pranie brudnych pieniędzy oraz poświadczenie nieprawdy w fakturach VAT.

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w środę nad ranem Bartosza Kramka. Informację potwierdził w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie prok. Karol Blajerski. Śledztwo dotyczy nieprawidłowości przy transferach pieniężnych Fundacji Otwarty Dialog. Jak poinformował rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn, mężczyzna jest podejrzany o poświadczanie nieprawdy i pranie pieniędzy.

Śledztwo prowadzone przez ABW wszczęła prokuratura na podstawie zawiadomienia szefa Krajowej Administracji Skarbowej po tym, jak Urząd Celno-Skarbowy w Łodzi sprawdził, jak fundacja płaciła podatki w latach 2014-16. W wyniku kontroli okazało się, że środki wpłacane do fundacji przez firmę Kramka mogą pochodzić z innych źródeł niż oficjalnie deklarowane – wynika z zawiadomienia.

Zgodnie z oficjalnymi dokumentami fundacji większość wpłacanych środków pochodziła od osób zasiadających we władzach Otwartego Dialogu lub od powiązanych z nimi osób i podmiotów. Kontrola KAS wykazała, że lista darczyńców fundacji zawarta w oficjalnej dokumentacji nie odpowiadała rzeczywistości.

Służby skarbowe ustaliły, że należąca do Kramka Silk Road, która wpłacała środki do fundacji, sama otrzymywała je od podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w wirtualnych biurach w Wielkiej Brytanii.

KAS sprawdziła te wpłaty na łącznie 1,27 mln dolarów i 64 tys. euro i ustaliła, że właścicielami przekazujących te środki firm były spółki zarejestrowane na Seszelach, Belize i w Panamie. Wśród nich są podmioty znajdujące się w dokumentacji dotyczącej tzw. afery Panama Papers – wynika z kontroli łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.

Krajowa Administracja Skarbowa jest zdania, że charakter transferów pieniężnych wskazuje, iż przekazywane środki, których ostatecznym adresatem była fundacja, mogą mieć przestępcze pochodzenie.

KAS w zawiadomieniu do prokuratury wskazało, że do takiego wniosku mogą prowadzić przesłanki wynikające z analizy sposobu przekazywania tych środków – m.in.: duża łączna wartość przekazów pieniężnych, przekazywanie pieniędzy w małych kwotach, aby unikać procedur kontrolnych wymaganych prawem, przekazywanie stosunkowo dużych sum przez osoby bezpośrednio związane z fundacją, co nie znajduje uzasadnienia w ich sytuacji majątkowej, faktyczne pochodzenie środków od bliżej nieznanych podmiotów prawa handlowego i przelewy od podmiotów zagranicznych utrudniające potencjalną kontrolę.

Według Szefa KAS mogło dojść do popełnienia przestępstwa prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa i dlatego zawiadomił prokuraturę, która zdecydowała podjąć śledztwo w tej sprawie.

Podczas kontroli fundacji okazało się też, że działała ona sprzecznie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych, dlatego naliczono jej zobowiązania podatkowe. Dlatego łódzki UC-S wszczął dochodzenie w sprawie o przestępstwo skarbowe – złożenie nieprawdziwej deklaracji lub oświadczenia organowi podatkowemu i nierzetelnego prowadzenia ksiąg finansowych. Za takie czyny grozi grzywna.

W przesłanym portalowi tvp.info komunikacie Prokuratura Regionalna w Lublinie wskazuje, że „Bartosz K. usłyszy zarzuty poświadczenia nieprawdy, co do wykonania przez spółkę usług konsultingowych w 46 fakturach VAT wystawionych na rzecz 11 zagranicznych przedsiębiorców, na łączną kwotę około 5,3 mln zł, a także ukrycia przestępnego pochodzenia tych środków finansowych poprzez ich przelanie m.in. na rzecz Fundacji Otwarty Dialog oraz innych ustalonych podmiotów”. Zarzuty – czytamy dalej – obejmują działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Ze zgromadzonego przez śledczych obszernego materiału dowodowego wynika, że Bartosz K. jako prezes zarządu i jednocześnie właściciel wszystkich udziałów w spółce konsultingowej, w okresie od sierpnia 2012 r. do lutego 2016 r. wystawiał faktury VAT z tytułu „nieokreślonych usług konsultacyjnych”, opisywanych jako „consultancy services”, „IT services” czy „VOIP services”.

„W tym okresie wystawionych zostało 46 faktur na rzecz 11 zagranicznych kontrahentów, opiewających na łączną kwotę około 5,3 mln zł” – wskazuje prokuratura i dodaje, że do kontrahentów Bartosza K. należały wyłącznie podmioty z tzw. „rajów podatkowych”.

Prokuratura wskazuje, że podstawą do przedstawienia zarzutów Bartoszowi Kramkowi jest obszerny materiał dowodowy, który stanowią m.in. zeznania świadków, wyniki postępowań kontrolnych i podatkowych, analizy przepływów środków finansowych, sporządzone na podstawie kilkudziesięciu uzyskanych historii rachunków bankowych, a akta sprawy liczą prawie 40 tomów.

„Zgromadzone dowody wskazują, że działalność Bartosza K. była ukierunkowana na czerpanie korzyści majątkowych z zagranicznych źródeł finansowych, pod pozorem działalności związanej z obroną praw człowieka i wolności politycznych oraz swobody działalności gospodarczej” – podkreśla prokuratura.

/TVP Info, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!