Rafał Trzaskowski 14 czerwca podczas spotkania w Wrocławiu powiedział: „Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi Pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co Pan zrobił dla tych wszystkich, którzy dzisiaj tracą pracę?”.
Komitet wyborczy Andrzeja Dudy pozwał za te słowa Trzaskowskiego w trybie wyborczym, domagając się sprostowania we wszystkich mediach. Sprawą zajął się warszawski Sąd Okręgowy.
OMG! Pełnomocniczka Dublera przekonywała, że Trzaskowski nie powiedział tego, co powiedział, i sąd w Warszawie oddalił pozew. Gdzie my żyjemy? https://t.co/12Ys6Btgnb
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) June 22, 2020
Pełnomocnik Trzaskowskiego mec. Elżbieta Kosińska-Kozak podkreślała, że w ostatnim czasie nie padła żadna wypowiedź Rafała Trzaskowskiego, z której wynika, że kandydat próbuje odnosić słowa o bezrobotnych do jakiegoś konkretnego momentu ani łączyć tę sprawę z epidemią koronawirusa. Jej zdaniem, kandydat KO stwierdził po prostu pewien fakt. Jak podkreśliła, Trzaskowski nie mówił też o przyroście bezrobotnych.
– To jest pewne stwierdzenie faktu: tyle osób straciło pracę. (…) Jeśli będziemy prostować tego rodzaju wypowiedzi, to znaczy, że już nic nie możemy mówić – stwierdziła pełnomocnik prezydenta Warszawy. Jej zdaniem ewentualne sprostowanie tyczyłoby się sprostowania „pewnej interpretacji” tej wypowiedzi, a nie samej wypowiedzi.
W uzasadnieniu dzisiejszego postanowienia sąd podkreślał, że wypowiedź padła podczas wiecu, czyli w warunkach, kiedy politycy wypowiadają się krótkimi zdaniami, zaczerpniętymi z mowy potocznej. Wskazano też, że słowa te były częścią szerszej wypowiedzi, której styl miał dynamiczny charakter.
Sąd wskazał jednocześnie, że w maju 2020 r. zarejestrowanych jako bezrobotnych było w Polsce przeszło milion osób. Jak dodano, oznacza to, że co najmniej milion osób straciło w jakimś czasie pracę, więc wypowiedź Trzaskowskiego nie była błędna.
– Rozpoczęcie zdania od słowa dzisiaj nie ma większego znaczenia dla sensu wypowiedzi – uznał przy tym sąd.
Zdaniem sędzi Anny Tyrluk-Krajewskiej wypowiedzi Trzaskowskiego nie można łączyć z pandemią koronawirusa, a kandydat KO w żadnym miejscu nie zasugerował wzrostu bezrobotnych w stosunku do jakiejś poprzedniej wartości.
– Wypowiedź jest co najwyżej nieprecyzyjna, a nie nieprawdziwa – uznał sąd.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, sąd okręgowy rozpoznaje wniosek złożony w trybie wyborczym w ciągu 24 godzin. W ciągu następnych 24 godzin strony mają czas na złożenie zażalenia do sądu apelacyjnego, który rozpoznaje je w ciągu 24 godzin. Od postanowienia sądu II instancji nie przysługuje skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!