Na kary po 2 lata i jeden miesiąc więzienia skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Białymstoku trzech Czeczenów, uznając ich za winnych wspierania działalności terrorystycznej na Kaukazie. Jedną osobę uniewinnił. Wyrok nie jest prawomocny.
Prokuratura postawiła im zarzuty działania od maja do października 2014 r. w zorganizowanej grupie przestępczej, która m.in. gromadziła środki (9 tys. euro) na potrzeby działań o charakterze terrorystycznym, prowadzonych przez tzw. Państwo Islamskie (IS). Mowa była też o organizowaniu i kupowaniu sprzętu paramilitarnego oraz rekrutowaniu bojowników na tzw. dżihad w rejonach konfliktu zbrojnego. Pojawił się też wątek leczenia w Polsce, Czeczena rannego w walkach w Syrii.
Oskarżeni nie przyznawali się do zarzutów. Zapewniali, że pieniądze były zebrane i przekazane nie na potrzeby IS, ale na działalność niepodległościową bojowników czeczeńskich walczących o Czeczeńską Republikę Iczkerii.
Ostatecznie sąd skazał w poniedziałek trójkę, z czwórki oskarżonych, uznając ich za winnych wspierania działań nie IS, a tzw. Emiratu Kaukaskiego – prowadzącego działalność o charakterze terrorystycznym na terytorium Rosji „ukierunkowaną na utworzenie na Kaukazie Północnym fundamentalistycznego państwa islamistycznego, opartego na prawie szariatu”.
Sąd skazał ich na dwa lata i miesiąc więzienia za gromadzenie i przekazywanie pieniędzy (nie mniej, niż kilkunastu tys. euro) i mienia na potrzeby przestępstw o charakterze terrorystycznym. Na poczet kar zaliczył blisko dwuletnie okresy tymczasowego aresztowania.
Sędzia Cilulko mówił, że zarzuty z aktu oskarżenia potwierdziły się jedynie w części. W jego ocenie, nie było dowodów, iż oskarżonym chodziło o wspieranie tzw. Państwa Islamskiego, ale również nie potwierdziła się linia obrony, jakoby chodziło o działalność niepodległościową Czeczenów, do tego nie związaną z Emiratem Kaukaskim, Wyjaśniał też, jak definiowane są przestępstwa terrorystyczne.
Sąd uznał, iż skazani działali – wraz z innymi osobami – w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Kary orzekł w dolnym wymiarze. Wziął pod uwagę m.in. to, że oskarżeni złożyli wyjaśnienia, które pomogły sądowi dojść do prawdy, zwłaszcza gdy trzeba było doprecyzować treść podsłuchanych rozmów.
Obrońcy zapowiedzieli apelacje do wyroków skazujących. Prokuratura, która chciała dla całej czwórki oskarżonych kar więzienia, chce z oceną wyroku i decyzją o ewentualnych apelacjach, poczekać do czasu zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem poniedziałkowego orzeczenia białostockiego sądu okręgowego.
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!