Francuski Sąd kasacyjny unieważnił podjętą przed miesiącem przez Sąd Apelacyjny decyzję w sprawie Vincenta Lamberta – sparaliżowanego mężczyzny, którego lekarze zamierzali przestać karmić i poić. Tym samym zespół medyków rozpoczął procedurę uśmiercania Lamberta. Rodziców mężczyzny poinformowano o tym jedynie mailowo.
Lambert ma zostać wprowadzony w stan głębokiej sedacji i odłączony od sztucznego karmienia i pojenia. To finał toczącej się od lat sprawy, która na nowo wywołała we Francji dyskusję o eutanazji. Będący gorliwymi katolikami rodzice Lamberta zamierzają oskarżyć lekarzy o „morderstwo ze szczególnym okrucieństwem”.
W 2008 roku mężczyzna uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Doznał urazu mózgu i paraliżu. Od tego czasu żyje w stanie minimalnej świadomości – nie w stanie wegetatywnym, jak podaje część mediów. Lekarze, a także żona i rodzeństwo dążą do odłączenia go od aparatury i tym samym uśmiercenia. Sprzeciwiają się temu rodzice chorego, którzy widzą szanse na poprawę stanu syna w zmianie sposobu leczenia. Podkreślają także niezbywalność prawa do życia.
Po wyroku sądu lekarze ze szpitala w Reims w północno-wschodniej Francji, opiekujący się Lambertem, zdecydowali 20 maja o zaprzestaniu karmienia i podawania mu wody. Zapewniali, że po kilku dniach chory umrze nie odczuwając żadnego bólu – uśnie w sposób naturalny.
Jednak wieczorem tego samego dnia paryski Sąd Apelacyjny orzekł, że podtrzymywanie życia musi zostać zachowane, dopóki sprawa Lamberta jest rozpatrywana przez Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami.
Francuski rząd oświadczył wtedy, że nie jest prawnie zobowiązany czekać na decyzję ONZ-towskiego Komitetu. Ministerstwo Zdrowia Francji poinformowało, że wraz z Ministerstwem Spraw Zagranicznych złożyło apelację do Sądu kasacyjnego.
Przed miesiącem w internecie zamieszczono nagranie, na którym widać jak matka Lamberta żegna się z nim.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!