Jako wielki sukces obwieszczono, iż premier Izraela przyznał otwarcie, iż to nie Polacy, ale Niemcy zaplanowali i zrealizowali Holokaust, a Polacy – jeśli Niemcom pomagali – to nie wszyscy, więc nie można oskarżać o współudział w Holokauście całego narodu. Takiż to sukces odniosły polskie władze w zamian za uchwalenie w trybie pilnym i upokarzającym, napisanej w siedzibie Mosadu, nowelizacji ustawy o IPN.
– Trzy miliony polskich Żydów zostało zamordowanych przez niemieckich nazistów, była to ogromna tragedia, Polska również przeżyła ogrom cierpienia podczas II wojny światowej – stwierdził tymczasem równie oficjalnie i równie otwarcie premier Benjamin Netanjahu dwa lata temu.
Jakaż to więc zmiana nastąpiła w stanowisku premiera Izraela, która to ma nam dawać tak wielką satysfakcję? Ano wygląda na to, że winniśmy się cieszyć, iż zasłonę milczenia spuszczono na fakt, iż „Polska również przeżyła ogrom cierpienia podczas II wojny światowej”. Ani Benjamin Netanjahu, ani też Mateusz Morawiecki tym razem słowem się na ten temat nie zająknęli. Nie ma też nic na ten temat we wspólnej deklaracji.
Jeszcze dwa lata temu premier Izraela gotów był przyznać, że Polacy, choć może nie w takim stopniu jak Żydzi, również sporo z rąk niemieckich nazistów ucierpieli. Dziś najwyraźniej by mu to przez gardło nie przeszło, a i premier Najjaśniejszej Rzeczypospolitej woli w jego obecności o tym nie wspominać. Tak więc cieszmy się i radujmy!
Nataniachu i Kaczyński powinni dostać za wspólną deklarację walki z antysemityzmem i antypolonizmem pokojowego Nobla. Nikt nie zrobił tyle dla przełamywania stereotypów i wzajemnych uprzedzeń oraz budowania pomostów pomiędzy narodami.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 1 lipca 2018
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!