Wiadomości

Samochód stanął w płomieniach, po chwili runęła autostrada

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W niedzielę na głównej autostradzie wschodniego wybrzeża USA w Filadelfii zawalił się fragment drogi I-95. Chwilę wcześniej w tym miejscu w płomieniach stanął samochód.

Przebieg wydarzeń jest wyjaśniany przez służby. Wiadomo, że na wiadukcie czteropasmowej autostrady I-95 łączącej Filadelfię z północnymi przedmieściami samochód stanął w płomieniach. Chwilę później konstrukcja runęła na ziemię. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń, choć całe zdarzenie wyglądało przerażająco. – Dziś czeka nas bardzo długi dzień – przekazał Dominiak Mireles, dyrektor miejskiego Biura Zarządzania Kryzysowego.

Ośmiopasowa autostrada jest nieprzejezdna w obie strony. Wkrótce mają się rozpocząć kontrole stanu technicznego innych odcinków drogi. Alexander Tumar z filadelfijskiego ratusza przekazał, że autostrada będzie niedostępna przez bardzo długi czas. – Północna nitka przeszła do historii, trzeba ją zbudować od nowa. Nie jestem pewien, czy tego samego nie trzeba będzie zrobić z południową – powiedział.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!