Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wyglądała na orgię satanistyczną i kpinę z chrześcijaństwa. To jednak nie jedyny skandal związany z imprezą. Jeszcze przed oficjalną ceremonią otwarcia, doszło do kilku wydarzeń, typowych dla “ubogaconej” lewicą i nachodźcami Europy.

Satanizm, gwałty i kradzieże na igrzyskach w Paryżu. Z Paryża niemal codziennie płyną kolejne przykre wiadomości. W stolicy Francji dochodzi do wielu skandali i przykrych wydarzeń, które w związku z najważniejszą imprezą sportową 4-lecia eksponowane są w mediach.

Przede wszystkim murzyni dokonali zbiorowego gwałtu na turystce z Australii. Z kolei w wyniku zorganizowanego ataku doszło do paraliżu na francuskich dworcach kolejowych. Tuż przed samym otwarciem okradziony został Zico – legenda reprezentacji Brazylii.

Zico udał się jako członek brazylijskiej delegacji olimpijskiej. Po wyjściu z hotelu miał on wsiąść do taksówki, a ze sobą miał teczkę, w której znajdował się zegarek marki Rolex, diamentowa biżuteria i banknoty. Uwagę taksówkarza przed odjazdem odwrócił jeden ze złodziei, a drugi z rabusiów ukradł teczkę.

Francuska policja prowadzi już w tej sprawie dochodzenie. Wartość skradzionych rzeczy szacuje się na ok. pół miliona euro. Sprawę potraktowano bardzo poważnie – włączyła się do niej także Francuska Brygada do Walki z Bandytyzmem. To nie pierwszy tego typu incydent tuż przed igrzyskami.

Okradzeni zostali także reprezentanci Argentyny, którzy w pierwszym spotkaniu na igrzyskach olimpijskich w kuriozalnych okolicznościach przegrali 1:2 z Marokiem. Selekcjoner “Albicelestes”, Javier Mascherano w  rozmowie z mediami zdradził, w trakcie treningu “ktoś” okradł jego podopiecznych. Zginęło wiele wartościowych rzeczy, takich jak zegarki, czy biżuteria.