Drugi w hierarchii duchowny anglikański twierdzi, że pierwsze słowa modlitwy “Ojcze nasz” są do usunięcia ze względu na zbyt patriarchalny kontekst.
“Ojcze nasz” do skasowania? Zaskakującą opinię na temat pierwszych słów popularnej modlitwy wydał podczas spotkania anglikańskich duchownych, “arcybiskup” Yorku Stephen Cottrell. To drugi najwyższy rangą przywódca angielskiej schizmy, której korzenie sięgają XVI wieku. Wówczas to angielski król zdecydował się porzucić Kościół katolicki i założyć własną sektę, tylko dlatego, że papież nie chciał udzielić mu zgody na rozwód i pobłogosławić związku z kochanką.
Zdaniem “arcybiskupa”, pierwsze słowa jedynej modlitwy przekazanej nam w Nowym Testamencie przez samego Jezusa, mogą być problematyczne dla niektórych osób i należy je zmienić. Ma to być ważny gest wobec osób doświadczających przemocy domowej i “zastanego kulturowo porządku”, czyli osoby z zaburzeniami płci.
-Wiem, że słowo “ojciec” jest problematyczne dla tych, których doświadczenia z ziemskimi ojcami były destrukcyjne i przemocowe, a także dla wszystkich z nas, którzy zbyt mocno zmagali się z opresyjnym patriarchalnym uciskiem w życiu – powiedział Cottrell do zgromadzonych duchownych.
Całe przemówienie “arcybiskupa” skupiało się na potrzebie dialogu w podzielonym kościele anglikańskim oraz kwestiach seksualności, tożsamości płciowej i równości. I jak łatwo się domyślić wzbudziło sporo kontrowersji po stronie zwolenników tradycji i zastanego porządku.
-Wydaje się, że jest to znamienne dla podejścia niektórych przywódców kościelnych, że czerpią wskazówki z kultury, a nie z Pisma Świętego – skomentował jeden ze znawców biblii, Chris Sugden, przewodniczący konserwatywnej grupy Anglican Mainstream.
Sprawę opisywał też portal O2.
NASZ KOMENTARZ: prędzej czy później, wszystkie schizmy i herezje prowadzą do tego samego – odrzucenia Boga i danego nam przez Niego Słowa.
Polecamy również: Kalendarium historyczne: 9 lipca 1917 roku – kryzys przysięgowy
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!