Polskie województwa nowelizują swoje uchwały prorodzinne, tak aby zadowolić Komisję Europejską. Ta zarzuca lokalnym władzom dyskryminację środowisk LGBT i grozi zamrożeniem środków z unijnych funduszy.
W lipcu KE wszczęła przeciwko Polsce procedurę dotyczącą rzekomego tworzenia „stref wolnych od LGBT”. Kłamliwe informacje rozsiewała opozycja – przypomniał wiceprezes Instytutu Ordo Iuris, dr Tymoteusz Zych.
– Że w Polsce są restauracje, zakłady fryzjerskie, gdzie nie wpuszcza się osób, które posiadają inne skłonności seksualne. To są rzeczy całkowicie niepoważne – powiedział dr Tymoteusz Zych.
KE skierowała listy do regionów, które przyjęły uchwały broniące tradycyjnej rodziny. Według Komisji uchwały dyskryminują osoby homoseksualne, dlatego trzeba je wycofać. Zagroziła wstrzymaniem wypłat środków unijnych. Wczoraj radni Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego zdecydowali o przyjęciu nowej uchwały.
– Konstytucja gwarantuje rodzicom prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. (…) Samorząd będzie się sprzeciwiać wszystkim przejawom dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, rasę, niepełnosprawność, religię, światopogląd lub orientację – wskazano w uchwale.
Moc straciła dotychczasowa uchwała w sprawie „sprzeciwu wobec ideologii LGBT”. Sejmik Województwa Małopolskiego zajmie się nowelizacją swojej deklaracji 27 września. Znikną z niej zapisy, których nie akceptuje Komisja Europejska. Podobne działania w najbliższym chce podjąć Sejmik Województwa Lubelskiego. Zmiany obserwuje KE.
– Widzimy ruch w dobrą stronę i oczekujemy, że inne regiony pójdą w tym samym kierunku – oznajmił Christian Wigand, rzecznik KE.
Opozycja nie ma wątpliwości, że uchwały w ogóle nie powinny powstać.
– Głupie i niepotrzebne uchwały, które naraziły mieszkańców tych regionów na znaczne straty finansowe – mówił Zbigniew Konwiński, poseł PO.
– Są uchwałami, które dyskryminują grupę obywateli, mieszkańców naszych województw – dodała Daria Gosek-Popiołek z Lewicy.
Do zmiany uchwał zachęcał w specjalnym liście do samorządowców wiceminister funduszy, Waldemar Buda. Zaapelował o weryfikację treści uchwał i modyfikacje zapisów mogących stać się przedmiotem nadinterpretacji.
– Sugeruje, że w ramach wydatkowania, pozyskiwania środków europejskich nie ma mowy o żadnej dyskryminacji – zaakcentował Waldemar Buda na antenie Radia ZET.
Rzecznik rządu, Piotr Müller, przekonywał, że rząd nie narzuca zmian w uchwałach.
– Intencją uchwały w żaden sposób nie były kwestie dyskryminacyjne, lecz promocji wartości rodzinnych, ale niestety w obecnych czasach często pewne wyrażenia są przekręcane – powiedział rzecznik rządu.
Sugestie ze strony rządu nie są zaskoczeniem – wskazał dr Tomasz Teluk.
– Widać, że rząd ulega tej presji i powoli wycofuje się ze wszystkich kontrowersyjnych zapisów, aby tylko przypodobać się Brukseli – mówił politolog.
Eksperci zwrócili uwagę, że lista spraw w Polsce, które nie podobają się unijnym urzędnikom, stale się poszerza. Nie jest wykluczone, że rząd chce zamknąć część otwartych frontów. Prof. Zdzisław Winnicki nie ma wątpliwości, że np. dalsza reforma sądownictwa będzie przez Zjednoczoną Prawicę mocno przemyślana.
– Sformułować zmiany w ustroju sądów powszechnych, by nie były podstawą restrykcji – oznajmił prof. Zdzisław Winnicki.
Uchwały przyjęte przez kilkadziesiąt polskich samorządów są potrzebne – zaakcentował dr Tymoteusz Zych.
Nie tylko Polska musi się bronić przed naciskami ideologicznymi.
– Konstytucyjna ochrona małżeństwa została przyjęta w 7 krajach członkowskich UE, a sama ustawowa definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny występuje w 13 spośród 27 państw członkowskich – podsumował dr Tymoteusz Zych.
Jak pokazuje historia Kraśnika, zmiany w uchwałach niekoniecznie przekonają unijnych urzędników. Miasto, pomimo że wycofało się ze deklaracji anty-LGBT, nie otrzymało dofinansowania z funduszy norweskich – 39 mln zł.
/TV Trwam News/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!