Wiadomości

Siły irańskie namierzyły dużą liczbę Beludżów, którzy wycofali się z Zahedanu w góry

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Irańskim Beludżystanie nie milkną strzały… Siły irańskie namierzyły dużą liczbę Beludżów, którzy wycofali się z Zahedanu w góry. Teren patrolują śmigłowce i drony.

W Iranie od ponad trzech tygodni trwają masowe protesty, które zaczęły się po śmierci Mahsy Amini, 22-letniej Kurdyjki, która została zatrzymana przez policję ds. moralności za nieodpowiedni ubiór i która po przesłuchaniu trafiła w stanie śpiączki do szpitala, po czym zmarła nie odzyskawszy przytomności.

Protesty, które wybuchły najpierw w miastach kurdyjskich, szybko objęły cały kraj i przybrały bardzo gwałtowny charakter, przy czym z każdym dniem stawały się one coraz bardziej masowe. Szczególnie ostry przebieg przybrały one w Beludżystanie, gdzie wściekłość żyjących tam Beludżów wywołała wiadomość o pobiciu i zgwałceniu 15-letniej dziewczyny przez wysokiego rangą oficera policji.

Beludżowie osiedlili się w południowo-wschodniej części Iranu, na terenie dzisiejszego ostanu Sistan i Beludżystan, w VII wieku. Skąd przybyli? Wedle ich własnej tradycji, pierwotnie mieli oni zamieszkiwać okolice syryjskiego Aleppo, natomiast zdaniem językowców przed przybyciem do Sistanu mieli oni mieć siedziby w rejonie na wschód lub południowy-wschód od Morza Kaspijskiego. Z czasem zasiedlili oni także znaczną część dzisiejszego Pakistanu oraz południowy Afganistan.

W przeciwieństwie do większości ludności Iranu Beludżowie wyznają islam sunnicki. W ostanie Sistan i Beludżystan od lat trwa wojna partyzantka – przeciwnikiem sił irańskich jest tam salafickie zbrojne ugrupowanie Dżajsz al-Adl, które utworzone zostało w 2012 roku i które stawia sobie za cel wywalczenie niepodległości ostanu Sistan i Baludżystan. Władze Iranu twierdzą, że jest ono powiązane z Al-Kaidą.

W piątek, Zahedanie, stolicy Irańskiego Beludżystanu, siły irańskie otworzyły przedwczoraj ogień do uczestników protestu, który rozpoczął się po piątkowej modlitwie. Doszło do zaciętych walk, w trakcie których spłonęło wiele budynków rządowych, spłonęły siedziby policji oraz bazy jednostek Baidż, podległych irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, czyli Korpusowi Strażników Rewolucji Islamskiej.

600-tysięczne miasto znalazło się faktycznie pod kontrolą powstańców, podobnie zresztą wyglądało to także w kilku innych miastach Beludżystanu. W trwających przez kilka kolejnych dni walkach o Zahedan po stronie Beludżów zabitych zostało co najmniej 88 osób. Byli też zabici po stronie sił irańskich. Nie znamy liczby ofiar starć w innych miejscowościach regionu…

Część Beludżów wycofała się z Zahedanu w góry. Obecnie siły irańskie patrolują teren przy użyciu śmigłowców i dronów, próbując namierzyć bojowników, którzy tam się schronili.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!