Zakwit sinic, przekleństwo odpoczywających nad Bałtykiem, stał się faktem. Główny Inspektor Sanitarny zdecydował o zamknięciu popularnego kąpieliska – informuje portal wprost.pl.
W trakcie tegorocznych wakacji sinice nie są wielkim problemem. Zazwyczaj patrząc na mapę Serwisu Kąpieliskowego, nad Bałtykiem można było zobaczyć zielone flagi. Oznaczało to, że woda jest zdatna do kąpieli.
W poniedziałek 8 sierpnia pojawił się jednak czerwony kolor, zwiastujący zakwit sinic. Z tego powodu zamknięte zostało kąpielisko w Sztutowie w Zatoce Gdańskiej. Jak długo potrwa taka sytuacja? Kolejne badanie, które może zadecydować o otwarciu kąpieliska, już we wtorek 9 sierpnia. Osoby, które odpoczywają w Sztutowie, nie powinny się jednak załamywać – nadal można kąpać się w sąsiednich miejscowościach – Kątach Rybackich i Stegnie. Wystarczy więc niewielka wyprawa, by dalej cieszyć się kąpielą w Bałtyku. Woda w Zatoce Gdańskiej ma około 20 stopni.
Rozwój sinic to bardzo zła wiadomość dla wczasowiczów. Podczas ich zakwitu woda robi się mętna i zmienia kolor na zielony. Toksyny, które produkują sinice, mają zły wpływ na nasze zdrowie. Mogą doprowadzić do zmian uczuleniowych na skórze, a po wypiciu wody zawierającej toksyny możemy nabawić się dotkliwych dolegliwości żołądkowo-jelitowych.
O skutkach kąpieli w wodzie, w której doszło do zakwitu sinic, mówiła w rozmowie z PAP dr Justyna Kobos z Uniwersytetu Gdańskiego. – Sinice mogą produkować związki, które podrażniają skórę i powodują wysypki, zaczerwienienia i dolegliwości pokarmowe. To są bardziej reakcje alergiczne – i tak jak z alergią, ktoś będzie uczulony na pewne związki, ktoś inny nie. Wiec tutaj należy zauważyć, że to narażenie może być potencjalne – tłumaczyła.
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!