W Marsylii zorganizowano konferencję poświęconą zjawisku genderyzmu i wokeizmu. Gościem spotkania była Ludovine de La Rochère – obrończyni praw rodziny i dzieci poczętych, przewodnicząca Sojuszu Rodzin „Manifa dla wszystkich”/ Przed lokalem, w którym odbywała się konferencja, lewica zorganizowała pikietę. Okrzyki typu – „Ludovine, wynoś się, Marsylia cię nie chce!” – należały do najłagodniejszych.
Skrajna lewica zaatakowała konferencję przeciwko gender i wokeizmowi. Konferencję zatytułowano „Wokeizm: zagrożenie dla rodziny”. Nie spodobało się to miejscowym politykom lewicy, w tym kilku radnym. Panią de La Rochere oskarżano, że jest „homofobką” i twierdzono, że „kosmopolityczna i wielokulturowa Marsylia jej nie potrzebuje”, bo nie ma w mieście miejsca na „reakcjonistów”.
Na wszystkich uczestników udających się na konferencję sypano mąkę i wylewano piwo. Skandowano – „faszyści”! Pojawiły się banery z logo „Riposty feministycznej”. Policja praktycznie nie interweniowała. „Oni szukają tylko jednego – prowokacji” – mówiła Ludovine de La Rochère w rozmowie z „Le Figaro” na krótko przed rozpoczęciem konferencji. „Stosują przemoc, nienawiść i obelgi, próbując jednocześnie wmówić ludziom, że to my działamy w taki sposób. Dla nich my nie mamy prawa do wolności słowa, co jest typowe dla kultury wokizmu” – dodała prelegentka.
Zwróciła uwagę na radykalizację działań lewicy. Mówiła, że spotykała się już z opozycją w Tuluzie, Brest czy Nantes, ale kiedy ci wchodzili na salę, dostawali dostęp do mikrofonu i odbywała się co najwyżej dyskusja. Kiedy jednak brakuje argumentów pojawia się przemoc. „Mają uprzedzenia nawet co do tego, co myślimy” – wyjaśniła Rochere.
NASZ KOMENTARZ: Św. Antoni Pustelnik powiedział: “Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny.” Najwyraźniej to już są te czasy.
Polecamy również: Magna Polonia na liście proskrypcyjnej rządu Tuska!
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!