Śledczy przesłuchują dziś 41-latka, który został zatrzymany w czasie akcji antyterrorystów w Wiszni Małej koło Wrocławia – informuje RMF, przypominając, że w czasie próby zatrzymania jego wspólnika doszło do wymiany ognia, w trakcie której zginął jeden funkcjonariusz, a trzech zostało rannych, śmiertelnie postrzelony został też bandyta.
41-latek, który został zatrzymany w czasie napadu, czekał na swojego kolegę w zaparkowanym w okolicy samochodzie.
Dzisiaj przesłuchany zostanie także drugi zatrzymany. To mieszkaniec powiatu legnickiego. Policja informuje jedynie, że nie zatrzymano go na miejscu zdarzenia, ale ma związek z całą sprawą.
Obaj mężczyźni są znani policji i byli wcześniej notowani. Niewykluczone, że na bankomaty napadali w całej Polsce.
Według informacji RMF FM, policjanci rozpracowujący bandę rabującą bankomaty wytypowali miejsce, w którym może dojść do napadu. I rzeczywiście w nocy z soboty na niedzielę pojawiło się tam dwóch przestępców.
Jeden wszedł do pomieszczenia, w którym zainstalowano maszynę, drugi czekał w samochodzie. Wtedy do akcji wkroczyli antyterroryści. Grupa funkcjonariuszy ruszyła w kierunku bankomatu.
Pierwszy z policjantów osłaniał pozostałych tarczą kuloodporną. Gdy bandyta zorientował się, że wpadł w pułapkę, zaczął strzelać z kałasznikowa.
Pierwsze kule trafiły w tarczę, ale siła uderzenia była tak duża, że antyterrorysta się przewrócił. Kolejne kule trafiły więc już w policjantów idących tuż za nim. Jeden funkcjonariuszy, postrzelony w szyję, zginął, trzej kolejni zostali ranni. Wtedy policjanci w obronie własnej otworzyli ogień. Bandyta został zastrzelony.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!