Protest pod komisariatem policji w Lubinie po tym, jak po policyjnej interwencji zmarł zatrzymywany przez funkcjonariuszy mężczyzna. Zgłoszenie dotyczyło agresywnej osoby, która miała biegać po ulicy i rzucać kamieniami w okna. Rodzina uważa, że został on uduszony – policja tłumaczy, że 34 latek był pod wpływem narkotyków. Zmarł po kilku godzinach od interwencji – informuje Polsat News
W piątek, 6 sierpnia lubińscy policjanci interweniowali wobec zachowującego się w agresywny sposób mężczyzny. Film z zatrzymania trafił do internetu. Widać na nim, jak czterech funkcjonariuszy próbuje obezwładnić mężczyznę i umieścić go w radiowozie. Mężczyzna próbuje się wyrywać, krzyczy i wzywa pomocy. W pewnym momencie traci przytomność. Jak poinformowała kolejnego dnia policja, mężczyzna zmarł po dwóch godzinach od przewiezienia do szpitala.
– Przyjechała policja, obezwładnili go, trwało to 30 minut, przez ten czas go męczyli, przyjechała karetka i dalej wersje są różne. Jedni twierdzą, że zmarł w karetce, inni że po dwóch godzinach w szpitalu. Po rozmowie z panią na SOR stwierdzili, że przywieźli zwłoki. To był bezproblemowy człowiek, zero agresji. To on się bał, był przestraszony jak człowiek na niego huknął. Rzucili go jak zwłoki, jak świniaka nieżywego. 25 minut go dusili kolanem, ręce powyginane, chłopak 65 kg ważył, a czterech policjantów – mówił Polsat News jeden z członków rodziny.
W niedzielę przed Komendą Powiatową Policji w Lubinie zgromadziło się ok. 200 osób, aby zaprotestować przeciwko zachowaniu policji podczas interwencji. Część manifestantów przyniosła znicze, które zapalono przed komendą. Pod adresem funkcjonariuszy wykrzykiwali m.in. “Zawsze i wszędzie policja j… będzie”, “Mordercy”.
Protestujący rzucali też jajkami, a po pewnym czasie także kamieniami w elewację budynku komendy. W pewnym momencie tłum ok. 30 osób zaczął szturmować wejście do budynku. Policjanci użyli wobec nich gazu łzawiącego. W odpowiedzi manifestujący zaczęli rzucać w kierunku policjantów oraz budynku butelkami. Wybite zostały szyby.
@piotr_borys: Protesty w #Lubin po śmierci 32letniego Bartka. Sprawa wymaga wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci po interwencji @PolskaPolicja #Lubin. Czy udzielono pomocy medycznej ofierze i czy zasadnym było zastosowanie środka przymusu bezpośredniego podduszania? https://t.co/efWQ80e8zx pic.twitter.com/UhPwrHbYY3
— Zbigniew Podłucki 🇵🇱 #DDM (@Z_byszek) August 8, 2021
Do piątkowego zdarzenia odniosła się w sobotę dolnośląska policja, która poinformowała, że lubińscy funkcjonariusze ok. godz. 6 rano udali się na interwencję dotyczącą agresywnego mężczyzny, który miał rzucać kamieniami w okna zabudowań. Na numer alarmowy zadzwoniła matka mężczyzny, informując policję, że jej syn nadużywa narkotyków.
“Lubińscy policjanci zostali wezwani na miejsce, gdzie agresywny i pobudzony mocno mężczyzna miał rzucać kamieniami w okna zabudowań. Na numer alarmowy zadzwoniła matka mężczyzny, która zaznaczyła, że syn nadużywa narkotyków. Wobec agresywnego i pobudzonego mieszkańca Lubina funkcjonariusze użyli chwytów obezwładniających oraz kajdanek. W związku z jego irracjonalnym zachowaniem i podejrzeniem, że może znajdować się pod wpływem narkotyków, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe” – czytamy w komunikacie umieszczonym na stronie dolnośląskiej policji.
/Polskie Radio 24, Polsat News/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!