Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w grudniu, PiS i jego koalicjanci otrzymaliby 31 proc., KO 21 proc., Polska 2050 11 proc., a Konfederacja 6 proc. głosów – wynika z sondażu CBOS. Pozostałe ugrupowania znalazłyby się poniżej progu wyborczego.
Zamiar głosowania na Prawo i Sprawiedliwość i jego koalicjantów (Solidarna Polska, Partia Republikańska) zadeklarowało 31 proc. chcących wziąć udział w głosowaniu. “W porównaniu z początkiem listopada notowania PiS obniżyły się 3 punkty procentowe, jednak w dłuższym okresie ciągle wydają się stabilne” – skomentowało ten wynik CBOS.
Na drugim miejscu, tak jak przed miesiącem, znalazła się Koalicja Obywatelska, na którą wskazało 21 proc. badanych, wzrost o 1 punkt procentowy. Poparcie dla Polski 2050 Szymona Hołowni zadeklarowało 11 proc., wzrost o 1 punkt. Na czwartym miejscu znalazła się Konfederacja WiN, mająca tak jak przed miesiącem 6 proc. zwolenników.
“Gdyby wybory parlamentarne odbywały się już teraz, pozostałe ugrupowania mogłyby mieć trudności z wprowadzeniem swoich posłów do Sejmu” – podsumowało CBOS. Chęć głosowania na Lewicę lub na PSL – Koalicję Polską wyraziło po 4 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów. W porównaniu z poprzednim pomiarem notowania Lewicy nie zmieniły się, natomiast PSL-Koalicja Polska zyskała 1 punkt. Bez zmian – na poziomie 1 proc. – pozostało poparcie dla Kukiz’15.
Bez większych zmian pozostał w grudniu odsetek wyborców niezdecydowanych, mniej niż jedna piąta (18 proc., spadek o 1 punkt) zdeklarowanych uczestników wyborów nie wiedziała, na które ugrupowanie oddałaby głos. W porównaniu z początkiem listopada równie minimalnie zmienił się odsetek osób odmawiających ujawnienia swoich preferencji partyjnych: 4 proc., wzrost o 1 punkt.
/tysol.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!