„Dlaczego znajduje Pan czas na zabieranie publicznie głosu w tysiącach spraw, ale akurat w tym, co robią sądy w zakresie wolności słowa nie robi tego?” – napisał na Twitterze Jan Śpiewak do Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich.
Wszystko zaczęło się od informacji Śpiewaka o tym, że organizuje w poniedziałek briefing przed procesem apelacyjnym wytoczonym przez Bogumiłę Górnikowską-Ćwiąkalską. Jak napisał na Twitterze, przejęła ona „w imieniu nieżyjącego 120-latka kamienicę na Ochocie”. „W I instancji dostałem 15 tysięcy zł kary za ujawnienie jej roli” – dodał. Jak stwierdził, utajnienie przez sąd uzasadnienia wyroku narusza jego konstytucyjne prawo do jawnego procesu.
„Niestety Adam Bodnar umył ręce w tej sprawie, ale liczę, że wreszcie zabierze stanowcze stanowisko wobec ataków sądów na wolność słowa i prób niszczenia ludzi, którzy walczą w interesie publicznym po stronie słabszych” – napisał Śpiewak w kolejnym tweecie.
Na wpis zareagował sam Adam Bodnar. „Gdybym umył ręce to przecież nie znałbym nazwiska adw. Michała Gintowta, który Pana reprezentuje i z którym moje biuro jest w regularnym kontakcie. Poza tym w przypadku pryw. aktu oskarżenia mogę złożyć jedynie kasację, a na razie jest Pan na etapie apelacji” – napisał RPO.
W odpowiedzi Śpiewak zapytał, czemu Bodnar nie zajmuje publicznie stanowiska w tej sprawie, mimo że znajduje czas na „zabieranie publicznie głosu w tysiącach spraw, ale akurat w tym, co robią sądy w zakresie wolności słowa nie robi tego”.
„W dodatku odmówił Pan zajęcia stanowiska w sprawie utajnienia uzasadnienia, a na ostatnie pismo z czerwca, ws. kasacji od apelacji w dwóch sprawach, nawet nie dostaliśmy odpowiedzi. Przez 4 miesiące” – kontynuował dalej Śpiewak.
W dodatku odmówił Pan zajecia stanowiska w sprawie utajnienia uzasadnienia, a na ostatnie pismo z czerwca ws. kasacji od apelacji w dwóch sprawach nawet nie dostaliśmy nawet odpowiedzi. Przez 4 miesiące.
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) October 27, 2019
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!