W nocy spłonęło koczowisko Komitetu Obrony Demokracji rozstawione w pobliżu Sejmu. Na miejscu interweniowała policja. Funkcjonariusze bezpiecznie wyprowadzili z namiotów trzy osoby, które nie odniosły obrażeń. Służby wyjaśniają, w jaki sposób doszło do pożaru. W pozostałych namiotach policja znalazła jeszcze 11 butli gazowych.
Pożar w miasteczku namiotowym przed Sejmem wybuchł około 2 w nocy. Jak poinformował w rozmowie z portalem tvp.info sierżant sztabowy Rafał Markiewicz z KSP, ogień zauważyli pełniący nieopodal służbę policjanci, którzy natychmiast interweniowali.
– Funkcjonariusze wybudzili trzech mężczyzn śpiących w namiotach, a następnie wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce – dodaje Markiewicz. Nikt nie został ranny.
Ogień zaczął się szybko rozprzestrzeniać. Spłonęło pięć z siedmiu namiotów. Na miejsce przyjechała straż pożarna i ugasiła pożar. – Na miejscu trwają czynności wyjaśniające przyczyny pożaru – wskazuje policjant.
W trakcie działań policjanci zabezpieczyli 11 butli z gazem. – Najważniejszą informacją jest jednak to, że dzięki szybkiej reakcji policjantów nikomu nic się nie stało – kończy Markiewicz.
Niestety spaleniu uległy 5 z 7 namiotów. W trakcie naszych działań zabezpieczono 11 butli z gazem. Najważniejszą informacją jest jednak to, że dzięki szybkiej reakcji policjantów nikomu nic się nie stało. Czynności trwają. pic.twitter.com/ZB3vlLhHwj
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) June 11, 2022
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!